sobota, 21 października 2017

 Sobota, 20:55

 

 

Zawsze wieczorem ustalam sobie plan działania na kolejny dzień, tak żeby dobrze wykorzystać każdą chwilę. Nienawidzę gdy coś albo ktoś krzyzuje moje plany, tak jak dzisiaj. Miałam okropna kłótnie z mamą, ale nie ustąpiłam jej, nie tym razem. Ciesze się, że udało mi się postawić na swoim, w końcu czuję się dorosła i silna. Ale musiałam zniknąć z domu na pół dnia, więc nie udało mi się zrobić tego, co miałam w planie.

 

BILANS:

ŚNIADANIE: pół bułki fitness, 2x papryczki nadziewane serkiem, łyżka surówki colesław

II ŚNIADANIE: 3x mandarynka

OBIAD: 180 gr. ziemniaków, po dwie łyżki surówek (colesław, buraczki, kapusta)

PODWIECZOREK: kilka ciastek ?

KOLACJA: parówka sojowa, 1x maca z pastą z suszonych pomidorów, 1x papryczka nadziewana serkiem

 

Wczoraj zjadłam pieczywo pierwszy raz od jakiegoś miesiąca (normalnie jem tylko mace). Naprawdę nie mogę uwierzyć jak kiedyś byłam w stanie zjeść dwie bułki na raz, teraz mi się wydaje że są straszniee zapychające. 

 

DIETA: zaliczam 

AKTYWNOŚĆ: 50 minut na orbitreku (-500 kcal)

NAUKA: przerobiłam część materiału na kolosa z angielskiego ;/

 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz