Sobota, 20:22
Ten dzień był naprawdę świetny, ale niestety skończył sie kiepsko. Nie dla mnie, a dla mojej rodziny. W związku z czym, we wtorek prawdopodobnie będę musiała jechać do Warszawy. Mam nadzieję, że wszystko się ułoży. Przejmuje się sytuacją i całkowicie straciłam humor.
ŚNIADANIE: pół bułki fitness, pasta z suszonych pomidorów, mix sałat, parówka wegańska, musztarda, papryczka nadziewana serkiem
OBIAD: makaron chiński, mieszanka chińska, warzywa mrożone; zupa borowikowa
PODWIECZOREK: 3x mandarynka, żurawina, 2x daktyle, łyżeczka masła orzechowego
KOLACJA: sałatka: sałata, kukurydza, pół pomidora, ser żółty wędzony
kalorie: 1088/1200
białko: 43/45 g
tłuszcze: 34/33 g
węglowodany: 158/180 g
DIETA: zaliczam
AKTYWNOŚĆ: ponad godzina orbitreku (-600 kcal)
NAUKA:skończyłam notatki z polityki gospodarczej, zaczęłam przygotowywać prezentację na systemy polityczne, zrobiłam może 1/3 pracy
Na zdjęciu jest mój dzisiejszy obiad. Cała porcja ma tylko 244 kcal, a to przecież cały talerz jedzenia.
Nieźle dzisiaj pocisnęłam na orbitreku, miałam tyle energii, że nie mogłam skończyć :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz