Wtorek, 21:02
Przed chwilą mama mi powiedziała, że ostatnio jestem bardziej pozytywna! Dobrze powiedziane, cieszę się, że inni też to widzą :)
Chyba powinnam jakoś podsumować ten miesiąc. Z całą pewnością mogę powiedzieć, że był on przełomowy. Żyłam na wysokich obrotach, dużo się uczyłam, ćwiczyłam, ładnie jadłam, zrzuciłam parę kilo (podajże 4 kg?) i oczywiście zmieniłam swoje nastawienie do życia. Jestem bardziej pozytywna, uśmiechnięta i (nie wierzę, że to mówię) ale nawet chce mi się rano zrywać z łóżka i chodzić na uczelnię. Pewnie zastanawiacię się skąd taka zamiana. Sama nie potrafię tego wyjaśnić, ale wydaje mi się, że jedna rzecz napędza drugą. Jak dobrze jem, to mam ochotę ćwiczyć. Gdy dużo się uczę, to chce mi się chodzić na uczelnię itd. Poza tym poznałam kogoś, ale o tym cichosza! :) Powiem, tylko że gdyby nie On, to nie miałabym tyle motywacji.
BILANS:
ŚNIADANIE: omlet (2x jajko, 3x łyżka płatków owsianych górskich, kukurydza)
II ŚNIADANIE: mango, mandarynki
OBIAD: ryż basmati, szpinak, papryka konserwowa
KOLACJA: 2x crunchella, pasta warzywna, sałata, pomidor, parówka sojowa
Oszczędze Wam wypisywania makro, bo zjadłam naprawdę bardzo mało. Nie krzyczcie na mnie. Od wczoraj boli mnie ząb albo ucho, sama nie jestem pewna które to. Kupiłam krople do uszu i mam nadzieję, że mi pomogą, przez ten ból ciężko jest mi się skoncentrować.
DIETA: zaliczam
SIŁOWNIA: 40 minut orbitreku (-400 kcal)
NAUKA: nic
DIETA W PAŹDZIERNIKU:
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 2627 28 29 30 31
zaliczone: 27/ 31 dni
AKTYWNOŚĆ W PAŻDZIERNIKU:
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 2627 28 29 30 31
zaliczone: 14/31 dni
Oby listopad był równie dobry, a nawet lepszy ! :)