Środa, 09:55
Cześć!
Ja właśnie popijam kawę i piszę magisterkę, ale tak mnie naszło żeby tutaj zajrzeć i coś naskrobać. Właściwie to coś konkretnego, bo mam pewne przemyślenia dotyczące prawa przyciągania. Ja jakoś nigdy głębiej się tym nie interesowałam. Wierzę jednak, że same dobre wibracje nie wystarczą i trzeba po prostu czasami spiąć tyłek żeby spełniły się nasze marzenia. Natomiast w ostatnich kilku dniach doświadczyłam takich "zbiegów okoliczności", że stwierdzam, iż może to czas żeby zainteresować się tematem na poważnie.
1. Przede wszystkim cała historia z moją działką. Najpierw mi się śniła, a potem zobaczyłam źródełko w kształcie serca przypadkowo na tik-toku.
2. Przedwczoraj natomiast myślałam o mamie dziewczynek, które uczyłam angielskiego w ubiegłym roku szkolnym. I jak to miło, że zawsze mnie doceniała, to przeurocza i silna kobieta! I potem tego dnia przechodzę obok pepco i widzę ją w witrynie sklepu.
3. Wczoraj myślałam o scenie z filmu i nie pamiętałam z jakiego dokładnie ona pochodzi. O 21 włączyłam film w telewizji i okazało się, że to właśnie ten.
4. Także wczoraj wieczorem oglądałam gazetkę promocyjną chyba lidla i było tam takie ptasie mleczko o smaku kawowym. I sobie pomyślałam, że strasznie mam ochotę na takie zimne z lodówki. Minęło może 5 minut i moja mama przychodzi i się pyta czy chcę ptasie mleczko, dodam, że dokładnie to kawowe.
Nie wiem czy to prawo przyciągania czy zwykłe zbiegi okoliczności, ale.. dzisiaj zamierzam uważać co myślę, serio. Same pozytywne myśli! Tak mi jeszcze przyszła do głowy sytuacja z moim związkiem. Sama nie wiem czy kiedyś Wam o tym mówiłam, ale gdy S. zaprosił mnie na randkę, to byłam pewna, że odmówię, traf chciał, że byłam wtedy u swojej przyjaciółki i ona mi powiedziała, że dobrze mu z oczu patrzy (nie zapomnę tego chyba nigdy). I wtedy sobie pomyślałam, że skoro tak to może warto spróbować. W alternatywnej wersji tej historii napisałby pewnie gdybym była sama, odmówiłabym i kontakt by się skończył.
Dobra, wracam do magisterki! Odezwę się wieczorem :)
Powiem Ci ze tez ostatnio dużo się nad tym zastanawiam!
OdpowiedzUsuń