środa, 2 sierpnia 2023

1379 || Powrót do starych zwyczajów

 Środa, 22:06



Hejka!

Ja dodaje wpis na szybko i lecę robić z mamą ogórki. Tak jak lubię gotować, tak tej czynności nie znoszę, oby szybko nam już teraz poszło. Właściwie jesteśmy na finiszu pracy na dzisiaj. Tak ogólnie to byłam dzisiaj u babci na obiedzie. Bardzo lubię tam przebywać, bo to miejsce dobrze mi się kojarzy. Potem pojechałyśmy razem z przyjaciółką nad Przylasek Rusiecki. Byłam tam pierwszy raz, całkiem fajne miejsce. Niestety jeszcze mam okres i nie mogłam się kąpać. Później pojechałyśmy razem do centrum handlowego żeby odebrać paczki. Wcześniej weszłyśmy do Dealz, byłam tam chyba drugi raz w życiu, bo zawsze mi nie po drodze. Kupiłam m.in. swoje ulubione ciasteczka zbożowe Digestive, poznałam je w Hiszpanii i dosłownie uwielbiam! Przyjaciółka też kupiła kilka rzeczy i usiadłyśmy sobie potem na ławce i wszystkiego próbowałyśmy. Uwielbiam takie nasze wspólne wyjścia, gdzie chodzimy po mieście, załatwiamy różne sprawy, a przy tym dobrze się razem bawimy. Kocham! 


Odebrałam dzisiaj statyw do telefonu. Znowu czuję potrzebę się uzewnętrzniać przed kamerą. Nie wiem czy któraś z Was jeszcze to pamięta, ale przez kilka lat z przerwami coś takiego praktykowałam. To znaczy nagrywałam jakieś małe fragmenty ze swojego życia, mówiłam do siebie, o swoim planach, problemach itd. Potem montowałam filmiki i miałam pamiątkę. Pamiętam, że chyba nawet zdarzyło mi się dodać na tym blogu (albo na poprzednim, który został mi usunięty) ze dwa lub trzy filmy. Całą resztę zachowywałam dla siebie. Mam nawet filmy jeszcze z liceum :) Ja bardzo Wam polecam coś takiego, zwłaszcza żeby się wygadać. Co prawda, do tego statywu bym nie potrzebowała, ale stwierdziłam, że będzie mi trochę łatwiej. Poza tym chciałabym iść z Szymkiem za jego blok gdzie rozciągają się piękne pola zieleni i zrobić sobie wspólnie jakieś ładne zdjęcie :) 

A jeśli już o zdjęciach mowa...


Ostatnio zrobiłam taką sałateczkę
Mix sałat, papryka, ogórek, kukurydza, winogrona, a na to połowa camemberta. Sos zrobiłam z dżemu porzeczkowego z dodatkiem soku z cytryny, miodu, oliwi i przypraw 


Kanapeczki z chleba pełnoziarnistego z serkiem topionym. Nie jadłam sto lat i mi się tak zachciało. 


Mój ukochany ramen
Oczywiście moja wersja jest wzbogacona o jajko na miękko, tofu, cebulkę, paprykę i kukurydzę. Na wierzch oczywiście szczypiorek. 


Tarta z białą czekoladą, którą ostatnio upiekłam. Jest bardzo dobra, ale nie przepadam za kruchym ciastem w tej formie, bo zazwyczaj jest dosyć twarde. 


Kanapki a'la caprese 


A tutaj takie nowości dla mnie. Twarożek grani już jadłam dzisiaj rano i okazał się strzałem w 10! Świetna odmiana od serka wiejskiego, który trochę mi się już przejadł. A pasty jeszcze nie próbowałam, polowałam na nią juz kilka miesięcy i zawsze była wykupiona w mojej biedronce, super że teraz się udało dostać. 


Gdy wczoraj przyjechał S. to zrobiłam nam szybką pizze. Kupiłam gotowy spód w Biedronce i wrzuciłam na nią składniki, które miałam w lodówce. Wyszła super! 



I tutaj moje śniadanie. Ten serek będzie teraz częstym gościem :)


Idę spać, bo zasypiam nad klawiaturą 

1 komentarz: