Czwartek, 21:23
Hejka!
Dzisiejszy dzień byłby bardzo dobry gdyby nie ta alergia... męczy zarówno mnie jak i moją mamę. Już kiedyś Wam o tym wspominałam. Zatkany nos, katar, łzawiące oczy, generalnie nic ciekawego. Nawet makijażu sobie nie robiłam, co się u mnie nigdy nie zdarza. No i co się umęczyłam to jednak moje.
Z ciekawszych rzeczy to zrobiłam sobie dzisiaj pedicure, mojej mamie także. Udało mi się również ogarnąć hennę oraz trzy prania. Wszystko mi teraz ładnie schnie na balkonie, a jutro zamierzam prasować. Przed chwilą wzięłam też dłuższą kąpiel, gdzie bardziej zadbałam o włosy.
Jutro powinna mi już przyjść moja paczka z Croppa, bardzo szybko! Cieszę się, bo zamówiłam trzy sukienki, każda w bardzo dobrej cenie. Kupiłam także krótkie spodenki. Dlatego mam nadzieję, że obudzi mnie jutro powiadomienie z paczkomatu :)
Jutro już piątek, mój ukochany dzień w tygodniu. O 16:45 (tak się zapowiedział) przyjeżdża Szymek i spędzimy ze sobą bite cztery dni, bo poniedziałek mamy wolny. Na ten czas mamy ogrom planów, będzie świetna pogoda, więc wszystko musi wypalić. Dodatkowo (!) S. powiedział, że ma dla mnie niespodziankę :) Jestem ciekawa co to będzie.
Ogólnie gdy ostatnio Szymek odwoził mnie do domu, to ni z tego ni z owego powiedział, że widzi ile dla niego robię, że o niego dbam i on to bardzo docenia. Powiem Wam, że aż mnie trochę zamurowało, bo S. nie jest wylewny, nigdy. Także doceniam takie małe gesty.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz