Niedziela, 20:18
Hejka!
Jak mijają Wam święta?
Ja się nie odzywałam kilka dni, bo jakiś ten czas miałam średni. W czwartek miałam ostatni dzień zajęć, wieczorem spotkałam się z przyjaciółką. Wypiłyśmy winko, wyjątkowo mocne, bo tak nas zmiotło. Na szczęście następnego dnia obudziłam się bez kaca, ale nie najlepiej się czułam. Spotkałam się z inną przyjaciółką, pojechałyśmy do galerii i poszłyśmy zjeść razem obiad, resztę dnia przeleżałam i wieczorem udekorowałam pierniczki. Wczoraj była Wigilia, ja obudziłam się z okresem. Poszłam do apteki po leki, bo straszne skurcze miałam i tak spędziłam w łóżku większość dnia. Wigilia była taka jakby jej w ogóle nie było, na domiar złego źle się czułam. Dzisiaj także samopoczucie mocno średnie, brzuch mnie boli, płacze już sama nie wiem dlaczego.
Cały czas jestem na tinderze i chyba to także wpędza mnie w złe samopoczucie. Dobija jak nigdy. Co prawda, umówiłam się z jednym chłopakiem na spacer w środę, ale nasza rozmowa toczy się tak jakby chciała, a nie mogła. Wiecie.. ciężko jest z kimś złapać kontakt jeśli ta osoba odpisuje Ci po kilku/kilkunastu godzinach. Raczej nic z tego nie będzie.
No i znowu ryczę. Dawno nie czułam się taka samotna.
Myślałam ostatnio o moich postanowieniach noworocznych i o dziwo, największe z nich udało mi się zrealizować. Schudłam. Wow.
Co prawda, jeszcze przyjdzie na to pora, ale wiecie czego chciałabym życzyć samej sobie w nowym roku? Tego żeby ludzie mnie szanowali. I ja też chciałabym wiedzieć, że zasługuję na ten szacunek i być bardziej stanowczą.
Idę się wykąpać. Potem zrobię zakupy online, obejrzę coś i zamierzam położyć się spać wcześniej.
Heeeej! Chciałam Ci dać znać, że nadrobiłam ostatnie pół roku na Twoim blogu i...
OdpowiedzUsuń1) Zazdroszczę bardzo wyjazdu do Hiszpanii! Mi raczej nie będzie dane doświadczyć czegoś takiego, bo nienawidzę dzieci, więc odpadam jako au pair... Ale cieszę się niezmiernie, że Ty mogłaś tego doświadczyć i nabyć tę całą wiedzę (no i bezcenne przeżycia) :)
2) Jebać Lucasa. Po tych postach dochodzę do wniosku, że chciał Cię tylko wykorzystać. Przykro mi bardzo z tego powodu, bo nie zasłużyłaś na to. I uważam, że niesłusznie próbujesz go usprawiedliwiać, bo zachował się chujowo i tyle w temacie. Także dziewczyno, nie waż mi się nigdy więcej za nim lub z jego powodu płakać, bo to on powinien rozpaczać, że jest takim durniem i tak słabo potraktował tak wartościową laskę ;)
3) Dosłownie zapłakałam, gdy napisałaś, że czujesz się nikomu niepotrzebna... Może w to nie uwierzysz, ale mi jesteś potrzebna! Wiem, że nie zaglądam na blogi tak regularnie jak Ty, ale gdy już zerkam to patrzę na Twojego bloga i myślę o tym, co u Ciebie, jak się masz, jaką jesteś fajną dziewczyną i jak bardzo chciałbym mieć na żywo taką przyjaciółkę jak Ty ♥
4) Widziałam, że spotkałaś się z 2 osobami ze strefy blogowej i chciałam przy okazji dać Ci znać, że gdybyś kiedyś chciała poznać osobiście kogoś jeszcze, to ja jestem pierwsza w kolejce! :D Jeśli chcesz kiedyś zwiedzić Wrocław, albo spotkać nową koleżankę w Krakowie (bo tak zrozumiałam, że jesteś właśnie z tego miasta) to odezwij się do mnie i dogadamy się na privie ;*
Życzę Ci na razie jak najspokojniejszych świąt, a co do życzeń noworocznych to jeszcze przejdziemy, bo wiem, że pewnie jeszcze napiszesz przed końcem roku ;)
Bardzo dziękuję za ten komentarz. Wiele on dla mnie znaczy i cieszę się, że w ogóle komuś chciało się aż tyle czytać hahah
UsuńTak sobie czytam to, co piszesz o tinderze i o swoich doświadczeniach z tą aplikacją i myślę, że powinnać obejrzeć ten filmik : https://youtu.be/JMD_wG-nhKU Mi bardzo wiele uzmysłowił jeśli chodzi o aplikacje randkowe pokroju tindera i utwierdził w przekonaniu, jak bardzo toksyczny jest mechanizm ich działania i jak bardzo patologiczne jest to miejsce. Osobiście od tindera trzymam się z daleka bo widzę, jak bardzo może pogłębiać poczucie samotności choć wydawać by się mogło że jest na tą samotność lekarstwem.
OdpowiedzUsuńZ pewnością zobaczę, zwłaszcza, że jest krótki :) Dziękuje
Usuń