Niedziela, 23:11
Cześć!
Pamiętacie jak jakiś czas temu mówiłam, że mam dosyć i pieprzę Lukasa. No to nie wiedziałam, że aż tak dosłownie.
W nocy dostałam od niego wiadomość, że mu na mnie zależy, że nasze ostatnie miesiące były cudowne i nie chce mnie stracić ze swojego życia, ale boi się takiego związku na odległość. Wierzę mu, ja sama mogłabym się pod tym podpisać. Napisał też, że chyba lepiej będzie jak ze sobą pogadamy na kamerce... cały dzień chodziłam ze świadomością, że po prostu chce ze mną zerwać w lepszy sposób niż przez wiadomość (i tak, piszę zerwać, bo po prostu wydaje mi się, że w jakiś sposób byliśmy razem). Także gdy powiedział mi dzisiaj, że chciałby spędzić ze mną jeszcze kilka dni, to byłam lekko zdziwiona, ale oczywiście w pozytywny sposób.
Szczerze? Wydaje mi się, że związku z tego nie będzie. Nawet się na to nie nastawiam, ale po prostu potrzebuję takiego pożegnania. Spędzenia ze sobą trochę czasu. Nie wiem czy to jest dobre czy nie, ale jestem z nim na tyle związana, że potrzebuję tego.
Okej, co tam się dzisiaj u mnie działo? Byłam u babci na imieninach i ładnie się ubrałam z tej okazji. Po południu przyszła do mnie mnie Kasia, przyjaciółka, z którą byłam w Wiedniu i wymieniłyśmy się kalendarzami adwentowymi. Mam aktualnie dwa kalendarze od przyjaciółek, dwa ze słodyczami, jeden z herbatką i jeden dla kota hahaha. Bardzo się z tego powodu cieszę i czuję jak dziecko.
Z jednej strony to miłe, że chce się spotkać, ale z drugiej, jesteś pewna, że na pewno chodzi tylko o closure?
OdpowiedzUsuńMasz na myśli z jego strony? Sama nie wiem, po prostu się z nim zżyłam.
Usuń