sobota, 3 grudnia 2022

1144 || Dzień płaczka

 Sobota, 22:13



Oj dzisiaj to sobie popłakałam, nie raz i nie dwa. Nad czym? Głównie nad tym, że doszło do mnie, że znowu nie jestem dla nikogo ważna. Myślę, że był taki czas kiedy byłam dla Lukasa, ale on powoli mija, a ja znowu zostałam pozostawiona sama sobie. Okropne uczucie. Wczoraj gdy siedziałam u fryzjera, każda z dziewczyn, które tam przebywały opowiadała coś o swoim chłopaku/mężu no a ja sobie tak siedziałam i słuchałam. Nie mam pojęcia dlaczego nie mogę sobie nikogo znaleźć. Nie wydaje mi się żebym była brzydka, gruba też już nie jestem, ani głupia, więc o co chodzi? Szkoda, bo naprawdę wydaję mi się, że mogłabym być dobrą dziewczyną dla kogoś. No i znowu płaczę...

Znowu miałam dzisiaj kiepską sytuację z matką. Jej zachowanie bardzo mnie boli, ale nawet jak zwracam jej na to uwagę to się ze mnie śmieje, albo przedrzeźnia. Dzisiaj pierwszą rzeczą, którą usłyszałam po wstaniu było "miałaś sprzątać!",  krzyknęła to gdy wbiła mi do pokoju, bo oczywiście nigdy nie puka. Potem zaczęłyśmy sprzątać i cały czas miała pretensje, że mało robię, w czasie kiedy mój brat nie robił nic. Spadł mi też dzisiaj telefon, a ona zaczęła klaskać i mówić "bardzo dobrze, bardzo dobrze". I powiedzcie mi, czy tak się zachowuje zdrowy na umyśle człowiek? Dzisiaj jechałam do galerii i kazała mi kupić w jednym sklepie rybę i nie dało jej się przetłumaczyć, że ja jeszcze potem chcę gdzieś jechać i nie będę chodzić wszędzie z mrożoną rybą. Kup i koniec. Jej moje plany nie interesują. Także musiałam zrobić zakupy, wrócić do domu i potem dopiero znowu wyszłam, co zajęło mi dwa razy więcej czasu. 

Ale sobie ponarzekałam, co? Trudno, czasami też tak musi być. 




Mój świąteczny kącik. Bardzo mi się podoba, chociaż moja pani i władca powiedziała mi wczoraj, że wygląda jak w składziku.


I dzisiejsze okienko z kalendarza adwentowego :) 


Mam potrzebę ustabilizowania swojego życia. Jakiegoś wewnętrznego wyciszenia, zadbania o wszystko, porządku. Sama nie wiem jak to lepiej wytłumacz. 


2 komentarze:

  1. hej, nie zrozum mnie źle, ale myślałaś kiedyś o zerwaniu kontaktu ze swoją mamą? ona Cię naprawde okropnie traktuje..poradziłabyś sobie, jesteś super dziewczyną..

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślę, że większość z nas ma tę potrzebę poczucia bycia ważnym, potrzebnym dla kogoś, więc nie bądź dla siebie zbyt ostra z tego powodu. Co do Twojej matki, to już się nie raz uzewnętrzniałam w tym temacie, nie będę się powtarzać, mam tylko nadzieję, że jakoś szybko uda Ci się od niej uwolnić.
    Pokój masz udekorowany bardzo uroczo <3

    OdpowiedzUsuń