Sobota, 10:46
Hejka!
Jeśli chodzi o wczoraj to udało mi się posprzątać całe mieszkanie, zrobiłam to w ramach treningu :) Wieczorem znowu byłam na randce, z tym samym chłopakiem co w środę, ma na imię Szymon. Poszliśmy na kolacje, a później do kina na Avatara. Fajny film, chociaż trwał trzy godziny. Chłopak z resztą też fajny, stara się, nawet bardzo. Wiecie co mnie zaskoczyło? W tygodniu roboczym pracuje w delegacji w innym mieście, jeszcze przez trzy miesiące, ale i tak powiedział, że chętnie przyjedzie i się ze mną spotka. To dwie godziny drogi w jedną stronę. Jestem miło zaskoczona :)
A teraz czas na podsumowanie 2022
Chyba powinnam napisać, że podsumowanie najbardziej przełomowego, jak dotąd, roku w moim życiu. Kto wie co się jeszcze może wydarzyć. Ten rok nie był idealny, ale jednak lepszy od poprzedniego. Nazwałabym go rokiem "pierwszych razów" hahah bo miałam ich w tym roku tyle, że zdecydowanie zasługuje na tę nazwę.
Najpierw przypomnijmy sobie jakie były moje postanowienia noworoczne:
1. Wyjechać na wakacje
Wyjechałam! I to na jakie, spędziłam prawie dwa miesiące w Hiszpanii, mieszkałam nad samym oceanem, serfowałam, chodziłam na spacery po plaży! Zwiedziłam sama Cadiz i Seville, było wspaniale!
2. Wyjechać na Erasmusa
Przełożyłam swój wyjazd na przyszły semestr, ale to też zobaczymy. Nie żałuje, miałam co do tego dziwne przeczucia.
3. Odłożyć min. 10 tys. do połowy roku
Udało się.
4. Pójść na kilka randek/ więcej wychodzić ze znajomymi
Udało się. Faktycznie byłam na kilku randkach, a także spotykałam się często ze znajomymi.
5. Na koniec roku ważyć mniej niż obecnie
Boże to się udało nawet z nadwyżką, nigdy nie myślałam, że moje postanowienie o "schudnięciu" kiedyś się spełni, ale tak. Schudłam ponad 20 kilogramów i w końcu mogę powiedzieć, że wyglądam dobrze i nie jestem już gruba :)
6. Regularnie uczyć się hiszpańskiego
To także się udało. Od 22 grudnia 2021 do teraz uczyłam się hiszpańskiego codziennie, nie opuściłam ani jednego dnia.
7. Regularnie manifestować/ prowadzić "wdzięcznik"
To świadomie porzuciłam. Po prostu tego nie czułam.
8. Zadbać o swoje zdrowie psychiczne
Mmm sama nie wiem, ale wydaje mi się, że mi wyszło. Bardzo dużo dał mi wyjazd, mniej się też przejmuje. Tak, udało się.
9. Dopóki jestem w Polsce częściej odwiedzać babcie
Nie odwiedzałam jej często, można powiedzieć, że nawet rzadko, ale to dlatego, że punkt 8 i 9 się ze sobą kłóciły. Niestety, ale moja babcia często pogarsza mój stan psychiczny.
Udało mi się zrealizować każde postanowienie, która faktycznie zrealizować chciałam. Niektóre z nich porzuciłam świadomie w czasie roku, co uważam, że także było okej, bo jak to się mówi "tylko krowa zdania nie zmienia". Gdybym miała powiedzieć jednym słowem, to uznałabym, że ten rok był dobry. Jestem wdzięczna, że się wydarzył. Najbardziej cieszy mnie fakt, że schudłam oczywiście, ale także to, że wyjechałam do Hiszpanii oraz zaczęłam chodzić na randki.