czwartek, 21 listopada 2013

 Moja mama jest ze mnie dumna po wczorajszym zebraniu. Mówi, że widać, iż bardzo mi zależy i przykładam się do nauki. 

 

Mamo.. kiedyś robiłam, to dla Ciebie, by Ci zaimponować, a Ty ani razu tego nie doceniłaś. Gdy teraz przestałam Ci się zwierzać z moich szkolnych problemów nagle zaczęłaś się interesować? 

Czekam tylko, gdy znowu zaczniesz mówić, że jestem beznadziejna i do niczego się nie nadaję. Dziękuję, mamusiu. Powtarzałaś mi, to przez tyle lat, że wreszcie Ci uwierzyłam. 

 

 

BILANS:

ŚNIADANIE (7:00) - dwie garści płatków, gruszka

II ŚNIADANIE (8:00) - garść grzanek

OBIAD (16:30) - zupa brokułowa z grzankami

PODWIECZOREK (17:00) - dwie krówki, parę rurek waniliowych

KOLACJA (19:00) - dwa wafle ryżowe z serkiem, sałatka z ryżem, kurczakiem i ananasem

 

ZJEBAŁAM.

Oh A. jesteś paskudna.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz