sobota, 2 listopada 2013

-

  

Humor mi dopisuje od rana! To takie dziwne, już zapomniałam jak to jest uśmiechać się z byle powodu. Jeszcze jakbym umiała trochę wyluzować, oh byłoby wspaniale. Nawet na wf było super. Może dlatego, że graliśmy w kosza, a to jedyna gra, którą jestem w stanie zaakceptować, może nawet ją lubię? Boję się jednak, że przesadzę. Chyba w genach mam popadanie z skrajności w skrajność. Środa będzie okropna, jej nie przeżyję. 9 lekcji! Who care?   

Jeszcze ta okropna biologia, gdyby nie ona moje oceny jak i samopoczucie miały by się znacznie lepiej. Muszę się postarać. Zdam, co mam zdać i mówię do widzenia. Zastanawiałam się także nad zmianą szkoły od przyszłego roku. Jeszcze niedawno byłam pewna tej decyzji, ale teraz sama nie wiem. Na rękę byłoby mi tam zostać, ale są to tak egoistyczne powody, że nawet tutaj nie umiem się z nimi zdradzić. Napisze tylko tyle, że pewna osoba może mi się bardzo przydać, to okropne, że tak mówię, sama zdaję sobie z tego sprawę. Ale po co mam kłamać? 

Bilans okej, nawet nie mam czasu zbytnio jeść. Jestem teraz w takim okresie, że co bym nie zjadła i tak schudnę. Jak tylko ogarnę trochę bardziej tą nieszczęsną biologię, to może zacznę ćwiczyć. Przez nią psuje mi się nastrój, więc już o tym nie wspominam. 

 

Kolorowych ;*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz