Chyba zbyt wiele oczekiwałam od życia. Myślałam, że nawet ktoś taki jak ja może żyć wśród innych, szczęśliwych ludzi. Głupia A...
Wiele razy próbowałam i nikt mi nie zarzuci, że nie. Prawie, co tydzień mówiłam, że nadszedł czas, by się z kimś zintegrować, zapoznać cokolwiek. Najgorsze, że sama w to wierzyłam, że w pewien magiczny sposób moje życie się zmieni. Tydzień za tygodniem.. W końcu dojrzałam i uświadomiłam sobie, że nic się nie zmieni. Nie jestem stworzona do życia z ludźmi, nienawidzę ich, tych prostackich zachować, braku szacunku do innych, gardzę nimi. Więc po co próbowałaś? Każdy może marzyć, czyż nie?
Koniec Koniec z tym próbowaniem. Każdy kolejny raz jest gorszy. Skreślam ich wszystkich grubą kreską i nie chce, by ktokolwiek wkradł się do mojego życia.
N, O, K, N, K - jak wy w ogóle możecie nazywać się moimi przyjaciółkami. Czy kiedykolwiek zapytałyście, co u mnie? Czy gdy niejednokrotnie potrzebowałam pomocy w zadaniu z matemtyki, któraś z was zgodziła się zostać ze mną po lekcjach i mi je wytłumaczyć? Dlczego śmiejecie się z moich przyzwyczajeń i szyderczo nazywacie Perfekcyjną A. Czy jest coś złego w dążeniu do perfekcji? Nigdy was nie osądzałam, starałam się tego nie robić. Ale gdy puszczają tamy wylewa się ze mnie tyle żalu do was i czuje jak mnie krzywdzicie na każdym kroku. Przepraszam, ale ja nie zamierzam być już nigdy ofiarą. Ja i Wy. Wy i ja. To się nie uda. Koniec z Wami. Żegnam.
Mama nieraz powtarzała mi, że życie dla samego siebie, to nie życie. Jednak ja nie umiem inaczej. Koniec z próbami. Jesteśmy wolni.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz