poniedziałek, 11 listopada 2013

-

 Humor mam paskudny, znowu. Wyżywam sie na swoich domownikach zupełnie bez powdu i nic nie potrafię na to poradzić. Emocje rozsadzają mnie od środka. Dzisiaj cały dzień przy książkach, powiedzcie jak mam być szczęśliwa skoro nawet nie mam na, to czasu? A ja, to czuje. Czuję, że już dłużej nie wytrzymam w tym świcie. Jakim cudem inni ludzie potrafią być tacy szczęśliwi, a ja nie? Czyzbym naprawdę urodziła się nieszczęśliwa? Cóż, inni ludzie rodzą się niewidomi, więc dlaczego nie? Nie potrafię tego opisać. To tak jakbym żaglowała sobie przez życie. Przeciętność mnie wykończy. Ja nie potrafię być przeciętna. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz