Środa, 21:03
Postanowiłam dodać dzisiaj kolejny wpis, bo jakoś mam ochotę się wygadać. A komu jak nie Wam? Jak tak teraz sobie o tym pomyślałam, to właściwie już dawno nie pisałam tutaj żadnych głębszych treści, a jedynie suche szczegóły.
Chcę zerwać znajomość z jedną osobą. Już od dawna chodziła za mną ta myśl, ale dopiero teraz uznałam, że nie ma co więcej ciągnąć tej znajomości. Ale jak się zrywa przyjaźnie w tym wieku? Zghostowanie kogoś nie leży w mojej naturze, więc chyba po prostu powinnam napisać?
Jeśli chodzi natomiast o mój związek z Szymkiem to tutaj wszystko układa się świetnie. Jesteśmy już razem ponad 1,5 roku, szybko to minęło. Przez ostatnie kilka tygodni spędzaliśmy razem bardzo dużo czasu i nie mogę się doczekać wspólnego zamieszkania. A ta wizja jest już zdecydowanie bliżej niż dalej. Miałam szczęście, że na niego trafiłam.
Jeśli chodzi o samą przeprowadzkę to w tej kwestii także poczyniłam już kroki. Przede wszystkim odkładam pieniądze, aby mieć zaplecze finansowe (np. w przypadku utraty pracy czy coś innego). Zaczęłam też "zlecać" Szymonowi niektóre zadania, które są do zrobienia w domu. Przykładowo w tym tygodniu ma za zadanie umówić elektryka, aby ten naprawił kilka gniazdek w domu.
Jeśli chodzi o mnie to czytam swoje postanowienia na ten rok chyba kilka razy w miesiącu. Łatwo nie jest, ale jestem pewna, że warto. Najgorzej idzie mi chyba z dodatkowym źródłem dochodu oraz dietą. Mam jeszcze kilka miesięcy i wiem nad czym pracować.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz