niedziela, 28 lipca 2024

Energylandia po raz 4

 Niedziela, 22:27



Uwielbiam takie miejsca jak Energylandia. Fantazyjne, dziecięce, kolorowe, a z drugiej strony pełne adrenaliny! Wyjazd do Zatoru uważam za udany chociaż niestety odezwała się moja choroba lokomocyjna i po każdej atrakcji było mi niedobrze. Umęczyłam się potwornie przez cały dzień, ale niczego nie żałuję, z pewnością wrócę jeszcze zimną :)












Robiłam mało zdjęć, bo przez większość czasu nie miałam przy sobie telefonu. Ale co zrobiłam to wrzucam. Ja przez cały dzień niemal nic nie jadłam ze względu na to, że było mi niedobrze, w drodze powrotnej pojechaliśmy do McDonalda, ale nadal nie byłam w stanie nic przełknąć. Finalnie wzięliśmy jedzenie do domu i dopiero koło 22 zjadłam red chikkera i trochę frytek. 

Ostatnio się zważyłam, chyba pierwszy raz od roku, no i dziewczyny... przytyłam. Niby pare kilo, ale jakoś widzę to nawet po sobie, więc już uznaje, że jest źle. Jutro rano zważę się jeszcze na czczo (bo wcześniej było po całym dniu) i postaram się bardziej uważać na to, co wkładam do ust. Kiedyś kochałam sałatki, fit obiadki, a teraz całe tego typu jedzenie źle mi się kojarzy. Coś wymyślę. 

Dzisiaj miałam dosyć luźny dzień. Trochę postałam w kuchni, a potem oglądaliśmy z chłopakiem Ród smoka, wieczór natomiast spędziłam z mamą, także przed telewizorem i oglądałyśmy Skazaną. Na jutro mam podobny plan, bo w telewizji leci fajny film. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz