środa, 14 czerwca 2023

1330 || Bilety, soczek i domowy serek :)

 Środa, 18:23



Cześć dziewczyny! 

Wstałam dzisiaj o 7:30, więc całkiem się wyspałam i zdążyłam sobie jeszcze powtórzyć materiał przed wyjściem, tak samo w drodze na uczelnie. O 9:20 miałam ustne zaliczenie, na dodatek po angielsku, ale poszło mi bardzo dobrze. Cały sukces zawdzięczam pobytowi w Hiszpanii, jednak rozmawianie ciągle w innym języku bardzo wiele mi dało. 

Potem poszłam do Teatru Słowackiego. Odbywają się aktualnie Noce Krakowa i co jakiś czas są jakieś ciekawe wydarzenia. Byłam już na nocy muzeów, a w tą sobotę ma mają być noce teatrów. Bilety są za darmo, więc szkoda nie skorzystać. Bardzo chciałam iść na Panią Bovary, ale niestety już nie było miejsc, więc wybrałam drugi spektakl. Ale mam pecha! Okazało się, że nie dość, że jest to bajka dla dzieci, to jeszcze mimo, iż miejsca to 15 i 16, to nie są one koło siebie...Kiepsko. Nie chce jednak żeby bilety się zmarnowały, więc raczej pójdziemy. Mogłabym je oddać komuś z dzieckiem, ale jestem pewna, że nikt nie będzie chciał siedzieć daleko od pociechy. 


Do domu wróciłam cała przemoczona i zjadłam drugie śniadanie. Potem na nowo ugotowałam posiłek, który wczoraj mi nie wyszedł i poszłam do babci. Odwiedzam ją w każdą środę. W drodze powrotnej do domu zrobiłam jeszcze szybkie zakupy spożywcze i oddałam książkę do biblioteki. Rok 1984 bardzo mi się podobał :) Mam słabość  do takich dystopijnych dzieł. 


Sok wypiłam na śniadanie. Z samej marchwi, był pyszny! Z moich obliczeń wychodzi, że taka szklanka (trochę ponad pół litra) ma około 200 kcal. 


A tutaj drugie śniadanie, które zjadłam już po zaliczeniu. 
Jedna kanapka jest z łososiem wędzonym i koperkiem, a druga z domowym serkiem śmietankowo-oliwkowym i pomidorem. 


Tutaj ten serek. Wyszedł naprawdę pyszny! Następnym razem zamierzam zrobić z suszonymi pomidorami. Ostatnio Wam pisałam jak zrobić taki serek. Wystarczy jogurt grecki przełożyć do gazy/pieluszki tetrowej, mocno zacisnąć i położyć na siteczko na całą noc, czasami trochę dłużej.
Ja robiłam już wersję zwykłą, z solą, z czosnkiem i oliwkami.


Tutaj zrobiłam taką sałatkę makaronową na ciepło. Makaron, kurczak w przyprawach, oliwki, suszone pomidory, szpinak, feta i pestki dyni. 


Babciny obiadek


Aktualnie czekam już na Szymka, powinien niedługo przyjechać. Wieczór spędzimy w domu ze względu na deszczową pogodę. Myślę też nad wypożyczeniem jakiejś gry z biblioteki, może macie coś do polecenia? 

Miłego wieczorku! 

PS. Chyba ostatnio przesadziłam z moim zachowaniem względem S., albo on ma jakieś wyrzuty sumienia, bo dosłownie pyta się o pozwolenie nawet o małe rzeczy. Dzisiaj napisał czy przed wizytą u mnie może jeszcze podjechać do domu po inne buty... 

1 komentarz: