Piątek, 22:04
Hej :)
Wczoraj się nie odzywałam, bo cały dzień była u mnie koleżanka. Potrzebowałam takiego dnia oderwania się od rutyny. Nie robiłyśmy nic produktywnego, po prostu leżenie na kanapie, oglądanie filmów i wcinanie chipsów. Ale nie żałuje, odpoczęłam i dzisiaj na nowo byłam zmotywowana do działania. Przerobiłam dużo materiału na egzamin, sprzątałam, a wieczorem trening :)
BILANS:
12:00 4 pierogi ruskie, 4 pierogi ze szpinakiem
16:00 skyr malinowy
19:20 sałatka z tofu
aktywność: 30 minut jazdy na rowerku stacjonarnym i trening górnej partii ciała z obciążeniem 1,5 kg na każdą rękę
Trochę ubogi ten bilans i nie w moim stylu, ale chciałam żeby się trochę wyrównało ze wczorajszym. Poza tym nie byłam szczególnie głodna.
SIERPNIOWE WYZWANIE
Czy przybliżyłam się dzisiaj do któregoś z moich celów: TAK
Macie jakąś idealną koleżankę? Ja taką miałam, generalnie mogłabym ją opisać jako cud, miód i malina. Wysoka, idealna figura, super piersi, tyłek, twarz z wielkim uśmiechem, piękne drobno kręcone włosy. Super powodzenie u facetów. Zawsze ładnie ubrana, wymalowane oczy, usta i tak naprawdę jedyną jej wadą było to, że nie była zbyt bystra, ale przecież nie każdy musi, a ja przez to często pomagałam jej w nauce. Dla mnie była uosobieniem piękna i seksapilu i często myślałam, że mogłabym zamienić swoją inteligencję na jej wygląd. Nie widziałam jej ponad rok i jakiś czas temu zobaczyłam jej zdjęcie i.. bardzo się zmieniła. Jakieś 20 kilo nadwagi, bez makijażu, w kiecce za kolano, buzia dosłownie jak księżyc, wyprostowane do połowy włosy. Dosłownie mnie zatkało, tylko nie zrozumcie mnie źle, nie uważam że kobieta czy nawet mężczyzna z dodatkowymi kilogramami od razu traci na urodzie, ale umówmy się, przecież po to każda z Nas się odchudza żeby jednak zyskać na urodzie, a nie stracić. Natomiast tutaj, mój ideał, Panna Perfekcyjna, stała się nagle chodzącą.. klapą. Szkoda mi jej, to coś jak ta Ania z Top Model.. nie wiem jak mogły zaprzepaścić taką figurę i urodę. Staram się być wyrozumiałam, bo wiem, że ludzie mają różne problemy, ale jednak.. ta Panna Perfekcyjna była naprawdę przepiękna.
Teraz cieszę się, że nie miałam możliwości się z nią zamienić. Uroda kiedyś przeminie, inteligencja pozostanie. Ja chce mieć oba naraz i zapracuje na to :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz