poniedziałek, 17 sierpnia 2020

295 || Jak mam przenosić góry skoro potykam się o dwa kamyki?

 Poniedziałek, 20:44


Miałam nie dodawać tego wpisu, ponieważ przeczytałam Wasze ostatnie komentarze, które były przemiłe, że we mnie wierzycie, że się dobrze trzymam, że jestem ambitna. Ale chyba byłam już silną i niezależną kobietą zbyt długo i dzisiejszy dzień spędzony w towarzystwie mojej matki dosłownie mnie zabił. Zabił moją wewnętrzną radość z życia, motywacje i pozytywne nastawienie do świata. Kiedy zaczęłam płakać dosłownie nie mogłam skończyć, targały mną pasma rozpaczy. Jak to jest że niektórzy ludzie rodzą się mając wszystko, a inni muszą sobie wszystko wywalczyć? Niesprawiedliwość świata. Ale może Ci drudzy są silniejsi? 

Wiedziałam, że to będzie fatalny dzień jak tylko zobaczyłam matkę. Była dzisiaj w okropnym humorze i zepsuła także mój. Dzisiaj ROZKAZAŁA MI znaleźć sobie chłopaka. Bo ona chce żeby jej ktoś robił naprawy w domu. Powiem Wam więcej, ona mi już znalazła tego chłopaka.. w sklepie agd&rtv w którym ostatnio kupiłyśmy lodówkę i telewizor. CAŁY dzień mi dosłownie dzisiaj o tym gadała, że ja to jestem pierdoła bo mogłam wziąć od niego numer, że on cały czas się na mnie gapił, że mnie podrywał (ja uważam, że po prostu był miły i faktycznie trochę razem pogadaliśmy jak matka poszła wybierać lodówkę). Także ona wymyśliła, że kupi sobie jeszcze blender w tym samym sklepie i ja mam z nią tam pojechać i razem pójdziemy do tego chłopaka. Boże jak teraz czytam to co napisałam, to wychodzi na to że ona serio mnie ma za jaką kretynkę. 

Oczywiście ta akcja wyżej była tylko jedną sytuacją, rano zadzwoniła do mnie i powiedziała, że jest w sklepie i czy czegoś chce, więc poprosiłam o jedną bułkę i paczkę wafli ryżowych. Dostało mi się za to niemiłosiernie. Kazała mi schodzić na dół i pomóc wnieść jej zakupy na górę xd I oczywiście zaczęła gadać, że ja ją traktuje jak służącą.. przecież sama pytała czy coś chce ze sklepu... Żeby tego było mało.. dziewczyny.. ostatnio wstyd mi jest z nią gdziekolwiek iść, bo dosłownie wszędzie potrafi zrobić awanturę. Jakiś czas temu darła się na mnie spod bloku, kiedy ja siedziałam na balkonie, wyobrażacie to sobie? Zachowuje się jak chora psychicznie kobieta.

Kolejna akcja? Od kilku dni chciałam zmienić pościel, ale nie mogłam znaleźć prześcieradła i wczoraj się jej pytam czy czasami nie schowała do jakieś innej szafki (mam tylko dwa komplety pościeli pasujące na moje łóżko), a ta do mnie mówi, że oddała mojemu bratu. Rozumiecie? Nosz kurwa mać! Po raz kolejny oddała moje rzeczy nawet mi o tym nie mówiąc. Ja wiem, że to tylko prześcieradło, ale było MOJE i skutkuje tym, że ja teraz będę musiała spać na kocu, bo ona nawet łaskawie nie powiedziała żebym kupiła sobie nowe. Ostatnio taka sama sytuacja była z drapakiem dla mojego kota, też go oddała sąsiadce nie mówiąc mi o tym. 

Mówi mi, że jestem pojebana bo proszę ją "przestań na mnie krzyczeć". Ostatnio jest naprawdę bardzo, bardzo źle. Boję się w ogóle do niej odezwać, ponieważ cokolwiek nie powiem to kończy się awanturą (ona drze się na mnie). Dzisiaj przyszli faceci żeby zamontować lodówkę to czaicie, że zaczęła im się żalić, że ona ma ciężkie życie? Że jej się zepsuło to, tamto, że zero pomocy, że jest zmęczona.. po prostu nawet oni mieli tego dosyć. 

Nigdy nie czułam się tak samotna jak jestem teraz. Na dodatek sprawę utrudnia fakt, że w oczach matki jestem BEZNADZIEJNA. Jest mi ciężko, ale wiem, że w ten sposób tworzy się najsilniejsza wersja mnie. 

5 komentarzy:

  1. Czas się postawić, nie możesz prosić żeby nie krzyczała. Twoja mama z tego co mówisz już dawno przekroczyła granice. Jeśli nie chcesz iść do psychologa to musisz sama jej je wyznaczyć, nie ma że boli. Ja ostatnio też wyznaczam osobie bardzo skomplikowanej która też nie ma łatwego charakteru. Uwierz mi że im częściej będziesz mówić wprost bez zbędnych emocji czego oczekujesz i czego sobie nie życzysz, tym częściej będziesz to dostawać, bez względu jak z bardzo pojebana osoba masz do czynienia. Musisz się postawić i stawiać te osobę do pionu tyle razy ile trzeba. Nikt nie ma prawa Cię unieszczęśliwiać a Ty musisz to w końcu pokazać, wiem co mówię uwierz mi na słowo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dodam tylko że nawet jeśli będziesz jasno komunikować swoje potrzeby i uczucia a mimo to ktoś tego nie uszanuje, będziesz sobie wyświadczać tym przysługę. To umacnia, uczy szacunku do siebie i swoich uczuć i dodaje skrzydeł:*

      Usuń
  2. Musisz dążyć do wyprowadzki. Masz kredyt studencki? Jeśli nie to weź i zamieszkaj choćby w jakimś pokoiku wynajętym. Ja miałam w domu to samo. Jeszcze mojej się marzyło że albo będzie jakiś facet uległy albo lepiej: że zrobię sobie dziecko z byle kim (byle białym bo ona jest rasistka) i zamieszkam z nią zeby mogła za mnie dziecko wychować bo ja jestem pierdola. W dupie miala ze ja dzieci w ogole nie chcialam. Nie daj się dziewczyno! Od takich ludzi się odchodzi i koniec! Nic jej nie jesteś winna skoro swoje macierzyńskie poświęcenie wykorzystuje żeby Cię gnoic. Ja już 7 lat odpoczywam i mam moją na telefon tylko. Musiałam ją wychować od podstaw. A i tak jak do niej jadę 3 razy w roku to wytrzymuje max 5 dni a mój mąż jeczy już po 2.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zgadzam się z artistic soul, do pewnych osób po dobroci się nie da. Choć w większości przypadków lepiej zmieniać ludzi dobrem to czasem na chamstwo trzeba odpowiedzieć chamstwem. Widać że ty jesteś osobą kulturalną i taktowną ale twojej mamie ewidentnie tych cech brakuje. Myślę, że musisz przestać się jej w pewnym sensie bać, może powiedz otwarcie coś w stylu: "chcę cię szanować bo jesteś moją matką, ale bardzo mi to utrudniasz, ja też mam swoje granice i od teraz będę traktować cię tak, jak ty mnie". Jesteś dorosłą kobietą, masz swoje życie a to, że twoja matka ma jakieś chore oczekiwanie względem ciebie... cóż to jej problem. Wiem, że łatwo się radzi stojąc z boku a gdy przychodzi co do czego to klucha staje w gardle.. ale serio wydaje mi się, że musisz pokazać jej swoją mentalną siłę, niezależność, że nie jesteś kimś kogo można ustawiać po kontach. Mocno trzymam za ciebie kciuki! Wierzę, że dasz radę się postawić :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Popieram artistic soul, w razie czego możesz też powiedzieć, że gadałaś z chłopakiem i jest zajęty albo coś takiego, trzymaj się dzielnie <3

    OdpowiedzUsuń