wtorek, 4 sierpnia 2020

282 || Skończyłam rozdział licencjatu!

Wtorek: 21:11

Tak jak w tytule, skończyłam 3 rozdział licencjatu, ale niech Was to nie zmyli, jeszcze nie skończyłam całości. Muszę dopisać kilka stron drugiego i wszystko od początku zredagować. Masa pracy przede mną, ale wiem, że posuwam się do przodu i to całkiem szybko. Trzeci rozdział napisałam w 4-5 dni, ale to zasługa tego, że spędzam nad nim dosłownie każdą wolną chwilę. 

BILANS: 
śniadanie: 3 x kromka chleba z serkiem śmietankowym, 2 jajka, papryka, pomidor, ketchup
II śniadanie: zupa pomidorowa z trzema łyżkami makaronu
obiad: ziemniaki i mizeria 
podwieczorek: borówki, śliwka 
kolacja: mała porcja sałatki, tortilla z serkiem kanapkowym i suszonymi pomidorami



Tak jak Wam mówiłam, ostatnio moja ochota na chleb jest silniejsza, więc zwyczajnie go jadam. Przestałam natomiast kupować ten już pokrojony i sama to robię w domu, staram się jak najcieniej i wychodzi tak :) Są dosyć cieniutkie, więc często "uginają" się pod dodatkami dlatego zawsze chleb tostuje. 

SIERPNIOWE WYZWANIE

Dieta
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31

Aktywność fizyczna
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31

aktywność fizyczna: 30 minut jazdy na rowerku stacjonarnym 
aktywność II: praca, 3,5 strony licencjatu 

Uciekam się kąpać. Chce jeszcze dzisiaj poczytać trochę materiałów pod rozdział licencjatu, który będę jutro pisać i chwilę popracuje. Daje sobie dwa dni na skończenie całości pracy dyplomowej, a w piątek i w weekend będę dokonywać ostatnich poprawek, by do końca tygodnia wysłać. Trzymajcie kciuki żeby mi się udało. Cieszę się, że tak się z tym spięłam :) 

Od jutra chce też zwiększyć ilość ćwiczeń :) Ja wiem, że muszę ćwiczyć 7 dni w tygodniu, jak raz sobie odpuszczę to potem już zawsze będę sobie znajdywać jakąś wymówkę. 

7 komentarzy:

  1. Wow super :) Gratulacje, teraz szybko Ci już to pójdzie i niedługo skończysz całość :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super Ci idzie! Podziwiam jak zwykle twoją motywację.

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozejrzę się za bezglutenowym w piekarni :) Ja wybieram słonecznikowy, bo wydaje mi się najzdrowszy, ale generalnie lubię każdy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. W tym miesiącu lecisz jak burza. W sumie jak zawsze :)
    Trzymam kciuki za skończenie licencjatu!
    Ja z ćwiczeniami też mam tak samo, nie mogę odpuszczać, bo później za każdym razem znajdę sobie jakąś wymówkę. W następnym tygodniu też lecę na maksa z ćwiczeniami, a w tym tyle ile wyjdzie.
    Trzymaj się!

    OdpowiedzUsuń