niedziela, 9 sierpnia 2020

287 || Szakszuka

 Niedziela, 22:00


Hej !

Wstałam koło 8, zebrałam się i przygotowałam śniadanko- szakszuka. Bardzo rzadko jadam, ale smakuje mi, z kaloriami też jest całkiem okej. Potem oczywiście usiadłam do licencjata i przed chwilą udało mi się go skończyć! Wysłałam już promotorce i czekam na jakiś odzew :) Byłam też u babci na obiedzie, więc z tego powodu kalorii dzisiaj nie liczyłam. Nie to że się obżarłam, wręcz przeciwnie, po prostu nie ja gotowałam, więc nie umiałam policzyć. 

BILANS: 

śniadanie: szakszuka z dwóch jajek, 2x wafel ryżowy

II śniadanie: winogrona

obiad: zupa zalewajka, 2x kotlet z proszku, ziemniaki i sałatka 

podwieczorek: kawałek ciasta jogurtowego

kolacja: miseczka pomidorów, 2x wafel ryżowy z 2 plastrami szynki, mozarellą light, kukurydza i ketchupem

aktywność fizyczna: 30 minut rowerka stacjonarnego

aktywność II: poprawiłam niezliczone strony licencjatu..

Nie liczyłam dzisiaj kalorii, ale myślę, że przekroczyłam te 1600 przez ciasto dlatego dzień zaznaczam na pomarańczowo. Mam jeszcze jeden kolor w zanadrzu- czerwony, ale ten wykorzystam tylko kiedy dietę sobie całkowicie odpuszczę, w któryś dzień. 

Dieta
1 2 3 4 5 6 7 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31

Aktywność fizyczna
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31

Uciekam spać! Jestem dosłownie paaadnięta. Na szczęście jutro będę mogła się zająć w końcu czymś innym niż licencjat. Muszę koniecznie posprzątać mieszkanie i zrobić mani i pedi :)

1 komentarz:

  1. Szakszuka, muszę w końcu ją zrobić haha... Rzeczywiście kalorii ma niewiele jak na porcję. Najważniejsze że zjadłaś rozsądnie, czasem trudno obliczyć kcal, tak trzymaj!

    OdpowiedzUsuń