Niedziela, 21:57
Brat przyjechał koło 15 razem z mamą i póki co jest okej. Na szczęście matka wróciła do babci, wcześniej pojechałyśmy na plac po świeże owoce i nawet byłyśmy na lodach. Całkiem miły dzień :)
BILANS:
Jajecznica z dwóch jajek z cebulką, dwie kromki chleba słonecznikowego (kupiłam jakiś super zdrowy), serek kanapkowy, rukola, pół plasterka szynki, dwa plastry buraka, pomidor, musztarda cebulka.
(mały talerzyk)
Sałatka: mix sałat, rukola, burak, dwa plasterki fety, pół pomidora, papryka, kilka łyżek kaszy gryczanej, ogórek, sos z łyżki oliwy, pół łyżki musztardy i przyprawy.
Bez wafelka -> Jedna gałka sorbetu cytrynowego, odrobina lodów oreo
Dwa wafle ryżowe serkiem kanapkowym, rukola, ogórek małosolny, pomidor, cebula; truskawki
(duży talerz)
W międzyczasie zjadłam dwie brzoskwinie.
aktywność fizyczna: nic
Udało mi się dzisiaj pouczyć, ale tylko dwie godzinki. I trochę popracowałam. Po kilku luźniejszych dniach (luźniejszych pod względem nauki) ciężko było mi się dzisiaj zebrać do czegokolwiek.
Chyba muszę spróbować tej Twojej sałatki - burak z kaszą gryczaną i fetą brzmi jak pyszny plan :) Dzięki za inspirację! :*
OdpowiedzUsuńMi bardzo smakuje! Kaszę gryczaną dodaje, aby sałatka była bardziej syta, kiedyś zamiast tego jadłam chleb, ale teraz ograniczam.
UsuńJaki piękny bilans. Przypominam sobie w głowie Twoje zdjęcia jedzenia i przychodzi mi jedna myśl, ze kurczę Ty naprawdę jesz tak zdrowo i czysto przez długi czas, mimo że czasem gdzieś tam coś wyskoczyło np. przy nauce, ale poza tym to wow. Tak trzymaj! Powodzenia ;*
OdpowiedzUsuńJa chyba po prostu lubię takie jedzenie, po nim czuje się najlepiej :)
UsuńNie, nie spacerek :)
OdpowiedzUsuńAle masz ładny kolor paznokci :) Też lubię sorbet cytrynowy :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuje! Uważam, że czerwień jest wyjątkowo kobieca :)
Usuń