Czwartek, 17:05
Właśnie czekam na autobus, a to może chwilę potrwać, więc pomyślałam, że się odezwę.
Zdałam ten test! Miałam 82% więc nawet nie tak źle. Już wiem dlaczego tak ciężko było mi to napisać i dojść do jakiś sensownych wniosków. Pomieszałam tabele w excelu i wyświetlały mi się w złej kolejności. Patrząc na ten fakt, to aż trudno uwierzyć, że udało mi się zdać. Mam jeszcze jeden test w poniedziałek, ale to już tylko formalność. Także chyba mogę odetchnąć. Wczoraj przez ten fakt byłam w okropnym humorze. Musicie mnie zrozumieć, mi nie chodziło o samą pracę, ale też o swoje marzenia i plany na przyszłość, a konkretniej na przyszły rok. Wszystko mam dokładnie obliczone i gdyby mnie teraz zwolnili przez brak uprawnień to szukanie nowej zajęło by mi dużo czasu, tak samo jak wdrażanie czy po prostu podpisanie umowy na czas nieokreślony. W przyszłym roku chce zajść w ciążę, więc jednak liczą się dla mnie takie kwestie jak porządna praca, fajne stanowisko i dobre zarobki. Wszystko na szczęście jest na dobrej drodze. Miałam też dzisiaj call z moimi dwoma managerami, oboje wydają się bardzo spoko, zresztą słyszałam to już od innych osób. Jestem też bardzo zadowolona z projektu, do którego zostałam przydzielona. Ponoć jest ciekawy i dosyć łatwy, a to plus na początek pracy w tym zawodzie. Na dodatek godziny pracy są luźne i możliwość też pracy zdalnej, z czego raczej nie skorzystam.
Okej to ja Wam chciałam tylko tyle napisać, bo wiem że są z pewnością osoby, które trzymały za mnie kciuki. Także dziękuję. Teraz wracam już do domu, po drodze wejdę jeszcze do sklepu i kupię sobie bułeczkę na śniadanie i coś na dobrą kolację. Dzisiaj odpoczywam zdecydowanie. W nocy nie mogłam spać przez stres.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz