Wtorek, 21:47
Cześć dziewczyny!
Nie lubię wtorków, zawsze są jakieś takie bez kształtu, kiepskie po prostu. Rano pojechałam na uczelnie i siedziałam tam aż do 13, na dodatek nic nie udało mi się zrobić, bo się skupić nie mogłam. Później poleciałam na korki, do sklepu i do domu. Miałam na dzisiaj dużo planów, ale finalnie nie zrobiłam nic. Ostatnio źle się czuję z tym jak jem, nawet jak nie zjem jakoś dużo. Czuję się grubo, a to bardzo wpływa na moje samopoczucie. Postanowiłam coś z tym zrobić i kupiłam sobie e-booka z przepisami. W środku jest już podana kaloryczność przepisów. Był akurat na przecenie za 50 za około 160 przepisów, więc uważałam, że się opłaca. Przed chwilą sobie część rzeczy przejrzałam i wypisałam przepisy, które mogłyby mnie zainteresować. Jutro wypróbuje jeden na śniadanie oraz na kolacje, bo obiad jem u babci. Od dłuższego czasu chcę też wrócić na siłownie, więc jutro planuje albo pójść na 30 minut na orbitrek albo poćwiczę 20 minut w domu. Do tego 10 tys. kroków dziennie. I tyle. Będę Wam codziennie dawać znać jak mi poszło. Szymek też jest na diecie, więc będzie mi łatwiej. Planuje już jedzenie na weekend. Będzie dużo sałatek :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz