piątek, 28 lipca 2023

1374 || Wracam do życia

 Piątek, 18:32



Hejka!

Przed chwilą napisałam obszerną notkę, ale finalnie ją skasowałam. Jakaś była taka bez ładu i składu, nie podobała mi się. Zacznę jeszcze raz i postaram się wykrzesać z siebie więcej entuzjazmu. 

Wczoraj spędziłam bardzo, ale to baaardzo udany wieczór z Szymkiem. Nasze spotkania zawsze dobrze mnie nastrajają i myślę, że uspokajają. To też dzisiaj wstałam z lepszym humorem. Zrobiłam sobie listę rzeczy do zrobienia rozpisaną na dwa dni i większość udało mi się już odhaczyć. M.in. posprzątałam mieszkanie, upiekłam cynamonki, zrobiłam sobie brwi, powynosiłam rzeczy do piwnicy... teraz robię sobie przerwę na zaparzenie kawy, bo zasypiam... Okej już mam, mogę wracać do pisania. Na wieczór miałam w planie iść z koleżanką do kina w plenerze, ale coś źle sprawdziłyśmy i to nie dzisiaj. Całe szczęście, bo w ogóle mi się nie chce. Zaprosiłam ją natomiast do siebie na jutro, jeśli będzie w miarę dobra pogoda, to spędzimy wieczór na balkonie. Niestety tego weekendu nie spędzam z S. bo jedzie do brata do Warszawy, zobaczymy się dopiero we wtorek, zamierzam dobrze wykorzystać czas do tego czasu. 

Teraz powinnam się jeszcze zebrać do sklepu. Codziennie obiecuje sobie, że zacznę się zdrowo odżywiać, a stale mi nie wychodzi, a wiecie dlaczego? Bo moja lodówka temu nie sprzyja. Muszę sobie w końcu zaplanować jakieś jedzenie, iść do sklepu, kupić i ugotować. Czuję, że zapuszczam się pod tym względem, a tego bardzo nie chcę. 


Wczoraj jak byłam w bibliotece to wypożyczyłam taką grę. W ogóle super opcja z tym wypożyczeniem, takie rzeczy są drogie, a myślę, że szybko się nudzą. Ja miałam już kiedyś inną część z tej serii i też mi się bardzo podobała, ale ta do petarda. Możecie sprawdzić jak dobrze się znacie ze swoją drugą połówką i przy okazji też wiele się o sobie dowiedzieć. 



Trochę zdjęć tego co zrobiłam Szymkowi na dzisiaj do jedzenia. Może jakoś się zainspirujecie, więc dodaje :) 



Kanapeczka i jogurt skyr


Kanapeczka, winogrona i kabanosy


Ryż z indykiem i warzywami, a do tego sos czosnkowy domowej roboty


A na kolacje zrobiliśmy tortille 


Jutro mam w planie odhaczenie reszty rzeczy z listy. Chcę pojechać do galerii i oddać ciuchy, zarówno moje jak i Szymka. Muszę też podejść do kantoru i w końcu, ale to w końcu chciałabym poćwiczyć! Tęsknie za tanecznym cardio :) 

Wracam teraz do oglądania Pani Bovary 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz