niedziela, 24 maja 2020

208 || kiepski humor

Niedziela, 21:08 

Cześć ! 
Dzisiaj mam jakiś gorszy humor, czekają mnie bardzo ciężki trzy tygodnie. Masa nauki, egzaminów, kolokwiów i prac do oddania. Ale obiecałam, że dam z siebie wszystko aż do końca, nie wiem o co chodzi, ale mam w zwyczaju poddawanie się na finiszu. Teraz tak nie będzie, obiecuje. Dobija mnie też fakt, że minął te trzy tygodnie zapierdolu, kilka dni przerwy i czekają mnie kolejne trzy MIESIĄCE ciężkiej pracy. Nie tak miały wyglądać te wakacje, ale no już.. nie marudzę. Jest jak jest i wierzę, że sobie poradzę. 
Teraz idę rozplanować naukę na te trzy tygodnie, obejrzę kawałek serialu i lecę spać. Pomimo obiadu u babci dietę trzymałam, wybaczcie, ale nawet nie mam ochoty dzisiaj pisać co i ile zjadłam. 

Jakiś bardzo negatywny ten wpis i nie podobny do mnie, ale skończę pozytywnym akcentem. Dostałam dzisiaj okres, a na wadze kolejny spadek i mam te wyczekane dokładnie (co do grama, serio) - 5 kilogramów :) Bardzo się cieszę :) 

14 komentarzy:

  1. Rozumiem Cię, to wręcz taki czarny scenariusz, że się nic nie chce.
    Gratuluję spadku wagi, aby się coś znalazło w międzyczasie nauki byś nie była tym przygnębiona.
    Powodzenia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi się właśnie chce, ale czasami zbyt dużo rzeczy mnie przytłacza.

      Usuń
  2. Super! Ciężko jest wytrzymać z dietą kiedy inne rzeczy nas przytłaczaja. Ale Ty dajesz radę! Czasem masz prawo mieć ciezszy dzień a zwlaszcza kiedy to jest 1 dzień okresu.

    OdpowiedzUsuń
  3. Musisz to przetrwać! Czas i tak upłynie, a Ty będziesz do przodu z jednym kierunkiem studiów i będziesz mogła oddać się prawu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obawiam się, że jeden kierunek studiów zastąpie kolejnym, u mnie rzadko kiedy występuje jakaś taryfa ulgowa pod tym względem.

      Usuń
  4. Każda z nas miewa gorsze dni. Twój przynajmniej ma ogromny plus- spadek wagi.
    Naprawdę super, gratuluję <3
    I też tego że trzymałaś dietę. Mam nadzieję, że dzisiaj jest już lepiej. Trzymaj się <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, trzeba się cieszyć przynajmniej z tego

      Usuń
  5. Hej :) Gratuluję spadku wagi. Zdjęcia Twoich posiłków są świetne i wyglądają one na bardzo smaczne :) Gratuluję też zaliczenia z tą prezentacją. Rozumiem Cię, że masz gorszy humor, bo masz tyle rzeczy na głowie i jest to stresujące. Ale wierzę w to, że mimo wszystko dasz radę. A jak już pisałam Ci wcześniej, to już ostatnia podwójna sesja i w przyszłym roku akademickim na pewno będzie Ci o wiele łatwiej.
    Co u mnie - w zeszłym tygodniu musiałam napisać kilka prac zaliczeniowych na przedmiot, który obecnie mam. Jutro mam jeden egzamin, a pojutrze kolejny. Mam nadzieję, że zdam. Szczerze mam już dosyć tego semestru i chcę już zdać wszystkie przedmioty i tyle. Jeśli zdam teraz te dwa egzaminy to w czerwcu będę mieć jeszcze jeden egzamin i dwa lub trzy testy. No i jeszcze ta praca dyplomowa... Mój promotor cały czas nic nie odpisał, więc po egzaminach teraz będę do niego próbowała dzwonić i mam nadzieję, że odbierze. Trzymaj kciuki za moje egzaminy oraz za pracę, a ja oczywiście trzymam kciuki za Ciebie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jakie masz plany na po studiach? Powrót do pl? Praca?

      Usuń
  6. Do Twojego następnego wpisu bo nie widzę pod nim pola na komentarz: A wiesz, że jak zawalisz to nic się nie stanie i nikt poza matką nie zauważy? Wynika to z tego, że ona szuka twoich błędów bo sama nie wierzy że z jej ciała mogło się urodzić coś wartościowego. A reszta ludzi ma wyj.. na to co się dzieje w twoim życiu serio. Każdy myśli tylko o sobie i dlatego kumpela zazdrości ci ogarnięcia a nie patrzy na to jak się czujesz. Zrób coś dla siebie i bądź czasem nieidealna. Jak będziesz mieć bajzel to nie umrzesz ale to trzeba ćwiczyć ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Usunęłam możliwość komentowania, bo bałam się, że zobaczę tam komentarze pt. "masz nie równo pod czupryną", ale widzę, że to był błąd.
      To, że z powodu bałaganu nie umrę doskonale wiem, ale nawet najmniejsze rzeczy (dosłownie głupoty) wpływają na mój dzień. Ty ostatnio pisałaś, że od porannego ważenia zależy Twoje samopoczucie u mnie jest podobnie, ale nie pod względem wagi, a np. tego czy wszystko przebiegło idealnie. jeśli popełnie nawet najmniejszy błąd to dzień jest stracony

      Usuń
  7. Może w przyszłym roku, w tym mam sesję ciągła (przez całe wakacje).

    OdpowiedzUsuń
  8. Wiem, wiem i nawet nie raz się o tym przekonałam żeby ludziom po prostu nie wierzy, a mimo to gdy widzę coś takiego to po prostu jest mi przykro. Mam wrażenie, że każdy ma życie oprócz mnie, ja tylko siedzę zakopana na łóżku w stosie książek.
    Dla punktu czwartego tak zapierdzielam <3

    OdpowiedzUsuń