wtorek, 5 maja 2020

189 || Zegarek liczący kroki

Wtorek, 21:42


Cześć :) 
Wczoraj położyłam się spać grubo po północy, więc dzisiaj dobudziłam się dopiero przed 9, a dla mnie to bardzo, ale to bardzo późno. Szybko się zebrałam i poszłam załatwić jedną sprawę, która przysłużyła się temu, że zrobiłam dzisiaj ponad 12 tysięcy kroków. Wróciłam do domu koło 13, obiadek, odpoczynek i wzięłam się za naukę, dzisiaj generalnie mało zrobiłam i cały dzień byłam śpiąca. Dla mnie idealne godziny snu to 23-6:45, wtedy czuję się najlepiej. 

BILANS:
śniadanie - 2x crunchella z hummusem paprykowym, kilka marynowanych pieczarek, papryka
obiad - spaghetti z wegańskim mięsem mielonym, sosem pomidorowym i suszonymi pomidorami 
podwieczorek- małe mango
kolacja- 2x kropka chleba z presidentem, sałatka (pomidor, kukurydza, feta, papryka)

Dzisiaj na wadzę zobaczyłam kolejny spadek. Aktualnie -2,7 kg :) 
Zrobiłam 12039 tysięcy kroków = 8.3 km = -233 kcal. Bardzo spodobał mi się zegarek liczący kroki, żałuje, że tak późno go kupiłam. 

Miałam dać znać jak smakuje mi hummus i... jestem zachwycona! Jest przepyszny, jutro idę po kolejne opakowanie. Wiem, że jest kaloryczny, ale ja tak wielu rzeczy nie lubię, że nie zamierzam z tej rezygnować skoro mi zasmakowała. 

Trzymajcie się! <3

13 komentarzy:

  1. Oj tam kaloryczny, no też nie ma aż takiej przesady jak się coś posmaruje czy coś, poza tym zdrowy :D
    Powodzenia! ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Idziesz jak burza, Kochana! <3 Bardzo się cieszę! Masz świetny bilans, taki zróżnicowany.
    Kocham hummus, następnym razem ten paprykowy będzie mój. ;) Też się przymierzam do zakupu smartwatcha, ale na razie jestem na etapie negocjacji ze sobą czy naprawdę go potrzebuję ;D
    Trzymaj się! :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja kupiłam najtańszy jaki znalazłam za 40 zł i sprawdza się super :)

      Usuń
  3. Oj tam, jak on w składzie ma ciecierzyce itp to są dobre kcal ja jem od dawna i nie ma po nim ani wzrostu wagi ani uczucia przejedzenia :D teraz testuje nowe pasty warzywne, jak do filmu chcesz zdrowa przekąskę hummus z marchewka itp smakuje
    Wow gratulacje że aż tak spadło!!!
    Super 😍 a mięso mielone wegańskie dobre? Ja nigdy nie jadłam i trochę odstrasza mnie wygląd podobny do mięsa, np nie mogę zjeść wege szynki bo odzwyczaiłem się od smaku i mam zawsze wrażenie że to prawdziwa taka lepka i podobna
    Znasz wege smalczyk z jabłkiem z Lidla? Pyszny, polecam
    Pozdrawiam 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mięso mielone z Lidla smakuje fenomenalnie! Ja jem takie "wynalazki" od czasu do czasu, ale nie powiem, bardzo smakują mi te wegańskie zamienniki mięsa :)
      Znam ten smalczyk, ale nigdy nie próbowałam. Uwielbiam za to pastę z tofu i cebulką, dużo osób mówi właśnie, że smakuje jak smalczyk, ale ja nigdy takiego prawdziwego nie jadłam, więc nie wiem czy to prawda. W każdym razie warto spróbować, jest dosyć tłusty, ale raz na jakiś czas można sobie pozwolić :)

      Usuń
  4. Hummus is life! XD
    Twoje jedzonko brzmi mega smacznie.
    Jaki masz zegarek jeśli mogę się podpytać?
    Gratuluję spadku wagi. I pamiętaj, czasem warto trochę odpocząć, zawsze jest następny dzień, aby dać z siebie 110%. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja początkowo zegarek kupiłam dla babci, ale tak się stało, że został u mnie :) Wybrałam serio najtańszy, ale polecały go koleżanki mojej mamy -> smart band m4 :) U mnie sprawdza się świetnie i jestem zaskoczona, że za takie pieniądze znalazłam coś tak przydatnego.

      Usuń
  5. Też chyba spróbuję hummusu. Gratuluję spadku wagi i zazdraszczam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. DZIĘKUJE <3 !
      Co do hummusu to polecam bardzo, zwłaszcza paprykowy :)

      Usuń
  6. Lubię Twoje bilanse, są bardzo ciekawe :) Gratuluję spadku! Jest szansa że będziesz bardziej otwarcie mówić o swojej wadze itd? Czy raczej wolisz konkrety zachować dla Ciebie? Szczerze mówiąc jestem ciekawa tego wszystkiego dogłębniej ale oczywiście szanuję Twój wybór, pytam z ciekawości :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie to nie jest żadna tajemnica, ale z bardziej nieznanych nawet mi powodów o tym póki co nie piszę. Aktualnie ważę 87 kg/ 170 wzrostu.
      Nigdy nie pomyślałabym, że moje bilanse mogą być dla kogoś ciekawe, bo generalnie jem staaale to samo haha.

      Usuń
  7. Dokładnie, mnie zawsze liczenie kalorii wprawiało w chorą obsesję :)

    OdpowiedzUsuń