Wtorek, 11:01
W niedziele wieczorem coś mnie napadło i ryczałam w poduszkę, normalnie nie mogłam się uspokoić. Takie epizody serio się u mnie nie zdarzają i teraz dziwię się samej sobie. Może to dlatego, że ostatnio tak strasznie... tęsknie. Nieważne. Wczorajszy dzień też nie był zbyt dobry, chodziłam jakaś struta. Na dodatek babcia mnie strasznie denerwowała ciągłymi poleceniami, nie lubię gdy ktoś mi rozkazuje.
Na dodatek wisi nade mną widmo podwójnej sesji, które uwierzcie mi jest koszmarem. Każdy z moich znajomych pisze tylko ile się uczy i czego się uczy, a ja jestem przytłoczona tymi wszystkimi przedmiotami, licencjatem i innymi pracami do oddania. Dlatego myślę, że podzielę sobie tę sesję i 12 przedmiotów zaliczę teraz (czerwiec, lipiec), a 3 przedmioty i licencjat zostawię sobie na wrzesień. Te trzy przedmioty są z prawa, a że mam tam możliwość przeniesienia części egzaminów na wrzesień to z tego skorzystam (wtedy jest liczone tak jakbym normalnie podchodziła w sesji nie-poprawkowej). Pytałam moje koleżanki ze starszych roczników i polecają mi to rozwiązanie. Daje sobie kilka dni na zastanowienie się i podejmę decyzję.
Teraz zmykam do nauki, bo te wszystkie zadania sama się nie zrobią.
Niedziela była jakaś taka słaba, powodzenia w nauce! Dasz radę
OdpowiedzUsuńTeraz ma być lepsza pogoda to też i samopoczucie
Właśnie, też mam taką nadzieję, że wraz ze słońcem przyjdzie lepsze samopoczucie.
UsuńPowodzenia!
OdpowiedzUsuńDzięki, miło Cię ponownie "widzieć" na blogu.
UsuńO to bardzo fajnie jak możesz sobie tak przenieść te egzaminy nie jako poprawka. Powodzenia!
OdpowiedzUsuńTak, niestety tak mam tylko na drugim kierunku, może ze względu na to, że studiuje prawo i to cięższe studia.
UsuńJa wciąż mocno trzymam kciuki, aby wszystko Ci ładnie poszło na studiach - mam nadzieję, że zadziała ;-)
OdpowiedzUsuńDziękuje Ania!
UsuńMam nadzieję, że samopoczucie ci się w końcu polepszy. Sama też mam jakieś gorszy okres <3
OdpowiedzUsuńTen plan z podzielenie wydaje się rozsądny. Tym bardziej jak jest polecany przez starsze roczniki. Musisz sobie wszystko na spokojnie przemyśleć.
Trzymaj się i powodzenia
Juz chyba plan mam w głowie ułożony :)
UsuńBardzo dobra decyzja, trzeba to jakoś sensownie podzielić. Trzymam kciuki! :*
OdpowiedzUsuńDziękuje za wsparcie!
UsuńNa pewno dasz radę. Już jedną podwójną sesję przeszłaś. Akurat u Ciebie się sprawdzi "kto jak nie ty". Jesteś świetna, zdolna i meeeega praciwita. Rozniesiesz to! :)
OdpowiedzUsuńOby tylko dobry humor wrócił do Ciebie. Bardzo Ci tego życzę. Trzymam kciuki za wszystko!
Dzięki za wiarę, tamta sesja była jednak dużo łatwiejsza, więc tej się trochę boję..
UsuńPodziwiam że masz tyle siły w sobie. Dwa kierunki studiów to spory wysiłek a tu jeszcze babcia i kwarantanna. Jesteś dzielna!
OdpowiedzUsuńDzięki Kochana, ale tak się tylko wydaje. Zazwyczaj piszę tutaj tylko o rzeczach, które zrobiłam, a lista tych, na które mi czasu nie starczyło jest równie długa.
UsuńWiem, że może łatwo mi mówić, ale naprawdę nie porównuj się do swoich znajomych i innych ludzi z roku, itd.. Każdy człowiek jest inny, ma inną pamięć, inne możliwości intelektualne, też inne zainteresowania. I np. jedna osoba może lubić dany przedmiot i być z niego dobra, a inna nie, ale za to bardziej ją interesuje inny przedmiot i to z nim nie ma problemów. To, że ktoś spędza ucząc się określoną ilość czasu nic nie znaczy, bo ktoś może się uczyć dłużej, ale mniej efektywnie. Naprawdę nie zawracaj sobie głowy innymi osobami, tylko myśl o sobie :) Nie mówiąc już o tym, że niektóre osoby przechwalają się jak to oni się nie uczą, a to wcale nie jest prawdą. Ja też mam na studiach takie osoby, co na Instagramie się kreują na najlepszych studentów, a w rzeczywistości są leniwi i kombinują tylko jak to zrobić, aby się nie narobić ;)
OdpowiedzUsuńWiem, że masz teraz gorszą sytuację niż większość studentów, bo studiujesz dwa kierunki. Ale pomyśl, że już niedługo skończysz jeden z nich i będziesz się mogła całkowicie skupić na prawie :) Super, że masz plan działania i sobie rozłożysz w czasie te egzaminy. Na pewno Ci się uda ze wszystkim.
Buziaki i powodzenia!
Dziękuje! Takie komentarze zawsze dużo dla mnie znaczną. Mnie czasami irytuję sytuacja, że inni mają tyle czasu, a go nie wykorzystują, a ja dosłownie bym zabiła za więcej wolnego.
UsuńWbrew pozorom takie wyryczenie się w poduszkę to świetna sprawa. Ja przed koroną długo nad tym pracowałam z psycholog, ale przez te sytuację nie zdążyłam tego wypracować. Dlatego mega zazdroszczę.
OdpowiedzUsuńPowodzenia z nauką! Jesteś dla mnie mega inspiracją pod tym względem!
Sama prowadzę bloga od 3 lat i teraz potrzebuję wsparcia. Więc jeśli zgodzisz się mnie wspierać to mogłabyś zostawić w komentarzu swój mail, żebym mogła Cię dodać do listy i wrócić do profilu prywatnego?
Trzymaj się i powodzenia! ♥
Oczywiście trzymam za Ciebie kciuki.
UsuńDla mnie niestety takie ryczenie w poduszkę to oznaka słabości i bardzo tego nie lubię.
Niestety to tak nie działa. Każdy pisze egzamin czy jakąkolwiek pracę dokładnie w tym samym czasie i kolejność naszych pytań jest zmieniona, na dodatek mamy bardzo mało czasu na odpowiedź, do pytań wracać nie można, więc generalnie szansa na współprace jest nikła, bo każdy patrzy żeby się tylko wyrobić.
OdpowiedzUsuń