wtorek, 14 listopada 2017

 Wtorek, 22:18

 

 

Dzisiejszy dzień był znacznie lepszy, fizycznie czułam się dobrze, więc naprawde nie mogę narzekać. Jedyne do czego mogę się przyczepić, to fakt iż nic się nie uczyłam, a miałam czas..

 

BILANS:

ŚNIADANIE: tofucznica z cebulką i pieczarkami, wasa z pastą sojową i serkiem, pomidor, ogórek 

II ŚNIADANIE: 2 małe pomarańcze

OBIAD: makaron, tofu, warzywa mrożone, ogórek; barszcz czerwony

PODWIECZOREK: 3 kostki gorzkiej czekolady, gruszka

KOLACJA: 4x wasa z pastą warzywna, serkiem kanapkowym; parówka sojowa; ogórek, pomidor, ketchup

 

kalorie: 1047/1200

białko: 43/45

tłuszcze: 29/33

węgle: 159/180 

 


 

Czy macie wokół siebie osobę, którą uważacie za zbyt idealną? Jeżeli ktoś jest ze mną już od kilku lat (niestety chyba nikt już nie został), to pewnie pamięta dziewczynę, której nadałam przezwisko Piękna. 

Piękna jest idealna. Jest moją największą zmorą jak i motywacją do działania. Ostatnio znowu zaczęłam o niej myśleć. To niesprawiedliwe, że niektórzy wiodą takie cudowne życie (ona), a inni wciąż mają pod górkę (ja). 

 

ONA- Ma wspaniałą, kochającą rodzinę. Mamę, z która o wszystkim może porozmawiać i tatę, który się nią interesuję.

JA- Mam mamę, która czasami denerwuję mnie samym faktem istnienia i która nigdy nawet nie zapytała "jak mi minął dzień" - mówię poważnie. Posiadam najwspanialszą na świecie babcię, która rozpieszcza mnie i opiekuje się mimo tego, że jest już starszą osobą. Mam też brata, który znajduję się wiele kilometrów stąd. Temat taty przemilczę.. 

 

ONA- Posiada przyjaciół, takich prawdziwych od serca.

JA- Nie potrafię zaufać ludziom, nigdy się nikomu nie zwierzam.

 

ONA- Zawsze mogła przebierać w chłopakach, każdy się nią interesował, zaczepiał..

JA- Mam 20 lat i nigdy nie byłam zakochana.

 

ONA- Jest chuda jak patyk, ma IDEALNĄ figurę, a mimo to może jeść na co ma ochotę. 

JA- Jestem gruba od kołyski, tyję od samego patrzenia na jedzenie.

 

Mogłabym tak wyliczać bez końca.. Wiem, że moje życie w ostatnim czasie zmienia się na lepsze, ale gdy tylko pomyślę o Pięknej, to zawsze mam wrażenie, że jestem "tą gorszą". Tą gorszą, tą grubszą, tą brzydszą, tą bez chłopaka, bez przyjaciół..

 


 

Musziałam sobie gdzieś ponarzekać, przepraszam. 

 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz