środa, 15 listopada 2017

 Środa, 21:10

 

 

BILANS

ŚNIADANIE: tofucznica, 2x wasa, pasta warzywna

OBIAD: barszcz czerwony; ryż, warzywa, tofu, ogórek

KOLACJA: 3x wasa, pasta warzyna, pomidor; zupa pomidorowa

+ piwo grzane (570!!), 4 pierogi (274)

 

kalorie: 1289/ 1200

białko: 36/45

tłuszcze: 19/33

węgle: 168/ 180

 

Trochę przekroczyłam dzisiejszy limit kaloryczny, a to wszystko przez to grzane piwo. Gdybym wiedziała, że ma tyle kalorii, to bym go nie wypiła, zdecydowanie nie było tego warte. Kalorie znalałazłam w internecie, więc też nie jestem ich pewna na 100%. 

Oprócz tego dzień mogę zaliczyć na plus. Miałam dzisiaj kolejną prezentację specjalizacji i naprawdę bardzo, ale to bardzo mi się podobało.  Stoję teraz przed ciężkim wyborem, mam miesiąc na decyzję. Potem popracowałyśmy z koleżankami nad naszym projektem. Prezentyjemy go dopiero w styczniu, ale jego wykonanie jest bardzo czasochłonne dlatego zaczęłyśmy jeszcze w ubiegłym miesiącu, póki co dobrze nam idzie. Popołudniu byłam w kinie na "Piła: dziedzictwo". Jestem ogromną fanką tej serii i także tym razem się nie zawiodłam, film trzyma w napięciu do ostatniego momentu. Polecam wszystkim lubiącym krwawe horrory/ thrillery. Później z dziewczynami wybrałyśmy się na zapiekanki (ja się powstrzymałam od jedzenia i jestem z siebie dumna) oraz grzane piwo, które moim zdaniem było mocno średnie. 

Rany, to był długi ale świetny dzień. Uśmiech nie schodził mi z ust, stale szczerzyłam się sama do siebie :) 

 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz