poniedziałek, 4 września 2017

 Poniedziałek, 22:03

 

Za mną bardzo udany dzień, a w ogólnie nie odczuwam zmęczenia. Mogłabym teraz góry przenosić :) Jednak chcę się dzisiaj wcześniej położyć, więc te cuda zostawię na jutro. 

 

W ostatnim wpisie zauważyłam, że nawet nie powiedziałam Wam dokąd tak pędziłam, gapa ze mnie. Pojechałyśmy z koleżanką do Auchan, bo mają super promocję na awokado! Jedna sztuka tylko za złotówkę! Nie pamiętam dokładnie jaka to odmiana, ale są przepyszne i od razu nadaja się do jedzenia (nie jest to odmiana hass). Także dziewczyny, jeżeli uwielbiacie awokado tak samo jak ja to serdecznie polecam. Ja kupiłam osiem sztuk z myślą podzielenia się z bratem, ale jako, że on także sobie kupił, to wszystkie są dla mnie. Szkoda, że nie jest to ich normalna cena. 

 

Po powrocie do domu zjadłam obiad i zajęłam się sprzątaniem łazienki. Nawet nie wiedziałam, że mam zachomikowane tyle maseczek i to dosłownie na każdą część ciała. Dzisiaj zrobiłam maskę na stopy haha. Potem usiadłam na jakaś godzinkę do nauki, udało mi się przerobić nawet więcej niż miałam zaplanowane :) 

 

BILANS:

ŚNIADANIE: serek homo waniliowy, winogrona

II ŚNIADANIE: 2x crunchella z pastą z marchewki, naktarynka

OBIAD: zapiekanka z ziemniaków, pieczarek i brokuła

PODWIECZOREK: jedna gałka loda

KOLACJA: tosty z awokado ;*

 

Dzisiaj zamykam swój sezon na lody. W ostatnim czasie zjadłam trzy i naprawdę źle mi z myślą, że wpycham w siebie tyle cukru i produktów odzwierzęcych. Uważam, że jest to też dobry moment żeby trochę zaostrzyć moją "dietę." Póki co jestem na etapie jedzenia mniejszych ilości i regulowania czasu posiłów. Napewno napiszę o tym więcej jutro.

 

Dobranoc ! ;) 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz