poniedziałek, 4 września 2017

 // 

Poniedziałek, 13:03

 

Na zdjęciu jest mój obiad sprzed kilku dni. Zapiekana cukinia, posmarowana sosem pomidorowym, odrobina cebulki, pieczarki i trochę żółtego sera. Wyszło naprawdę przepysznie! 

 

Wczoraj złapał mnie jakiś leń. Dosyć dziwne, bo niedziela zazwyczaj jest najbardziej produktywnym dniem w moim tygodniu, ale może potrzebowałam się trochę poobijać. Dzisiaj za to wszystko nadrabiam, od rana jestem na nogach, bo mam dzisiaj trochę rzeczy do zrobienia. Byłam już na siłowni i zrobiłam szybkie cardio, 10km na rowerku minęło mi bardzo szybko. Po powrocie do domu zjadłam drugie śniadanie, bo autetycznie słyszałam burczenie w brzuchu, a bardzo rzadko się to zdarza. Wysprzątałam całą kuchnię, umyłam kotu kuwetę i mam dosłownie pięć minut do wyjścia. Po powrocie zamierzam sprzątnąć przynajmniej jedną łazienkę, ale tak naprawdę porządnie, bo zauważyłam, że w szafkach robi się bałagan. Poza tym mam kilka kosmetyków, których już nie używam, więc przydałoby się tego pozbyć. 

 

BILANS ZE WCZORAJ:

ŚNIADANIE: sałatka z ogórków, 2 crunchelle z pastą warzywną

OBIAD: zupa Pho, zapiekanka z ziemniaków, pieczarek i brokuła

PODWIECZOREK: lody

KOLACJA: chleb w jajku x2 

 

Przez całe wakacje nie jadłam lodów, a teraz nadrabiam. Nie jestem z tego faktu zadowolona, dobrze że sezon już się kończy. 

 

Lecę, bo spóźnię się na autobus! Udanego poniedziałku, szczególnie tym, którzy wracają dzisiaj do szkoły! :) Mam nadzieję, że ten rok okazę się dla Was bardzo produktywny! 

 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz