śniadanie- 4x waza z serkiem i odrobiną ketchupu
obiad- zupa francuska z grzankami; 1/3 woreczka brązwoego ryżu,kawałek piersi z kurczaka, bigos
podwieczorek-jabłko
kolacja- 3x wafel ryżowy z serkiem, zupa kukurydziana
Mimo, że miałam dzisiaj tylko cztery lekcje, to potwornie mi się dłużyło. Za to jestem miło zaskoczona filmem "Kamienie na szaniec", nie przepadam za filmami wojennymi, ten wyjątkowo mi się podobał. W kinie wszyscy odwiedzili Mac/KFC jestem pewna, że tydzień temu też bym poszła, to wszystko tak pięknie pachaniało, a ja przecież uwielbiam fast-food. No nic. Ważne, że udało mi się nic nie zjeść, po powrocie do domu zrobiłam sobie duży obiad. Dzisiaj już nie czuję głodu, wszystko co zjadłam jest zdrowe. Przede mną jeszcze kolacja o 18:30.
Teraz idę się uczyć na jutrzejszą poprawę z matematyki i sprawdzian z biologii.
Trzymajcie kciuki, proszę !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz