czwartek, 17 kwietnia 2014

 


Hehe.. nice photo. 

Wczorajszy humor miałam totalnie zjebany. Dostałam 3 z geografii, a myślałam, że może się załapę na 5. Takie rozczarowanie jest najgorsze. Dość dużo się uczyłam. Trudno. Za to kartkówka z francuskiego poszła mi super, ale nie chce zapeszać, bo wyjdzie tak jak z geografią. Koniec o szkole. Przepraszam, że tak stale zwierzam Wam się z moich ocen, ale to pomaga mi uporządkować sobie wszystko w głowie. Twierdzicie, że za bardzo przejmuję się szkołą, wiem to, ale nie potrafię inaczej. 

 

 

Obecnie źle się czuję, bo nie mam żadnej diety, to aż dziwne! Wczoraj zaczęłam planować HSGD, ale póki co ułożyłam jadłospis na jeden dzień. Jestem bardzo sklupuratna w liczeniu kalori, dlatego zajmuje mi to dużo czasu. Naprawdę podziwiam siebie za to, że kiedyś jadałam po 400-500kcal wliczając w to wszystko. Na HSGD najniższy limit to 800kcal+warzywa i owoce, a mimo to ciężko jest mi ułożyć jadłospis. Myślałam także nad ćwiczeniami, rany nie wiem jak wy to robicie, że znajdujecie na nie czas. Ja naprawdę go nie mam, może jest to spowodowane tym, że na dojazd do szkoły tracę aż trzy godziny dziennie! Wiem, że nie mogę narzekać bo sama wybrałam tą szkołę i strasznie ciężko jest mi się przyznać do błędu - to był zły wybór.

Hahaha.. właśnie zadzowniła do mnie mama. Cały ranek chodziłam na paluszkach, bo myślałam, że jeszcze śpi, a ona jest w pracy, kompletnie zapomniałam, że dzisiaj jest czwartek.

 

Tak jak już wam kiedyś wspominałam robię wielką listę rzeczy, które pragnę kupić. Takie planowanie sprawia mi dużo radości, tyle ładnych ubrań. Teraz nie chce nic kupować, bo mam nadzieję, że schudnę. 

 

Bardzo Was Kocham! ;) Udanego dnia Motyle.    


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz