poniedziałek, 27 lutego 2023

1228 || Make every day count

 Poniedziałek, 21:34



Haj dzień dobry :) 

Wczoraj spotkałam się z Szymkiem jakoś po 19 i tak jak Wam mówiłam obejrzeliśmy The Office, w które oboje się wkręciliśmy, ja się wykąpałam i o 23 poszliśmy już spać. Rano pobudka 6:30 i muszę powiedzieć, że w ogóle się nie wyspałam. Nie chodzi o wczesną godzinę, a o to, że w nocy nie mogłam spać, co jest dziwne, bo z Szymkiem zazwyczaj śpię jak zabita. Szybko się zebraliśmy i godzinkę później wyszliśmy z domu, mój chłopek pojechał do pracy, a ja na uczelnię. Tam wzięłam się za pisanie magisterki, a później miałam zajęcia aż do 15, szybko wróciłam do domu, przeorganizowałam się i wyszłam na korepetycje. Po nich wstąpiłam jeszcze do Lidla, Rossmanna i na końcu siłownię. Poćwiczyłam 40 minut i wróciłam do domu, teraz oglądam "Wotum nieufności", bo właśnie leci pierwszy odcinek. 



Wczorajszy meal prep



Pyszna sałatka
Rukola+feta+buraki+gruszka+orzechy+vinegret 

Skończy się serial i idę spać :) 


2 komentarze:

  1. Może to przez świadomość, że musisz "zaraz" wstać, dlatego nie spałaś najlepiej?

    OdpowiedzUsuń