niedziela, 26 lutego 2023

1227 || Udany weekend

 Niedziela, 18:56



Hejka dziewczyny!

Jak spędziłyście swój weekend? Bo mój był bardzo dobry! Wczoraj wpadły mi nagłe korepetycje, po nich zebrałam się na siłownie. Byłam 50 minut i powiem Wam, że mi to odpowiada. Kiedyś cisnęłam się, że musi być ta godzina, a teraz podchodzę do tego bardziej na luzie. Mogę Wam powiedzieć jak sobie mniej więcej rozplanowałam najbliższe tygodnie. W poniedziałki, wtorki i czwartki zamierzam chodzić na siłownie. Tak minimum na pół godzinki, a jak będę miała ochotę to na dłużej. W środy mam korepetycję z moją koleżanką Weroniką. Ona uczy mnie hiszpańskiego, a ja ją ustroju polski, stosunków międzynarodowych. W piątki sprzątam mieszkanie, a w weekendy spacer z moim chłopakiem. Jestem pewna, że w tygodniu coś tam się może pozmieniać dniami, ale ogólnie będę się trzymać planu ilościowo. Czy to ma dla Was sens co napisałam? Oby!

Wczoraj w drodze powrotnej do domu wstąpiłam jeszcze raz do Biedronki i kupiłam sobie sushi. Co prawda nie było zbyt dobre, no ale już trudno. Wieczór spędziłam oglądając nowy serial "Kod genetyczny", też chyba średni. 



Dzisiaj wstałam po 8, trochę poczytałam, a potem miałam korepetycje. Następnie wzięłam się za gotowanie. Zrobiłam obiady na trzy najbliższe dni, sałatkę na dzisiaj na kolację i jutro na uczelnię, a także coś na śniadanie. O 13 spotkałam się z Kasią, pojechałyśmy na spacer nad Wisłę, na pyszny wegański ramen, a także pączki. Jestem pełna! Już chyba nic dzisiaj nie zjem. 


Ramen wygląda pysznie, co nie? Taki był! Ale jednocześnie baaaardzo ciężki, zwłaszcza ten wegański kotlet. Pączki za to super! Ja wybrałam smak gruszka-karmel.

Teraz czekam na Szymona, co prawda będziemy się widzieć tylko kilka godzin, ale i tak się cieszę. Chociaż już mi mówił, że jest zmęczony, także myślę, że jak przyjedziemy to się wykąpię, a później coś obejrzymy i pójdziemy spać. Byle do następnego piątku? 



Z nikim nie potrafię się tak śmiać jak z nią! 

Oo.. właśnie Szymek napisał, że wyjechał. Za pół godzinki będziemy już razem :) Sama sobie zazdroszczę tak świetnego weekendu!

1 komentarz:

  1. Mam nadzieję, że weekend rzeczywiście był udany i nic Ci nie zepsuło humoru :)

    OdpowiedzUsuń