poniedziałek, 28 grudnia 2020

437-438 || Prezenty i dziewczyna brata

 Poniedziałek, 14:17


Przedwczoraj przyjechała do nas dziewczyna mojego brata. Nie chce wychodzić na jakąś niemiłą czy coś, ale zwyczajnie nie mogę znieść jej obecności. Właściwie to nie jest wina samej dziewczyny brata, a matki oczywiście. Magda (dziewczyna brata) studiuje i to jest jej główne zajęcie, nie pracuje, mieszka z rodzicami i tyle - jesteśmy w tym samym wieku. Ja studiuje dwa kierunki, dorabiam korkami, właściwie całe życie muszę sobie sama ogarnąć (posiłki, zakupy, sprzątanie itd.), a matka i tak stale mówi, że Magda jest ode mnie LEPSZA. Nawet wczoraj weszła do mnie do pokoju z tekstem "widziałaś jaką ma piżamkę Magda? A Ty chodzisz w takich gaciach, wstyd". Moja piżama była normalna, ciepłe długie spodnie i koszulka. Czasami dochodzę do wniosku, że mogłabym na głowie stanąć, a i tak zawsze znajdzie się ktoś kto jest ode mnie lepszy. 

Ja wczoraj wróciłam już do "normalnego życia". Zaczęłam ogarniać uczelnię. Przeczytałam dwa teksty, z których musze napisać esej i dzisiaj będę się za to brała. Przygotowałam też materiały na korepetycje, które miałam rano. Oprócz tego czeka mnie jeszcze dzisiaj obiad rodzinny... powiedziałam matce, że nie idę (w sensie do salonu na ten obiad), to miałam awanturę jak stąd do Warszawy i to jeszcze minute przed korepetycjami. Natomiast obiecałam sobie, że zdrowie psychiczne będzie obecnie moim priorytetem, więc zastanawiam się, czy mimo wszystko nie postawić na swoim i powiedzieć po prostu, że nie jestem głodna.  

Pokaże Wam jeszcze co dostałam na święta, bo jestem w tym roku bardzo zadowolona. Pierwszy raz powiedziałam otwarcie co chce dostać, za co dostałam zjebe od matki, że jestem zbyt wymagająca, ale i tak nie żałuje. 




Prezent, który dostałam od mamy. Jest to obraz, który samemu się maluje, bo każdy element jest ponumerowany. Nie jest to takie łatwe jak myślałam. Nie jest to do końca to co chciałam dostać, wybrałam sobie inny obraz, a dostałam inny. Jednak nie narzekam i tak jestem zadowolona. Jak tylko go skończę, to powieszę na ścianie. 


Od brata dostałam zawieszkę do Pandory, którą Wam ostatnio pokazywałam. Wygląda przepięknie! 


Przed chwilą byłam też w Rossmannie i kupiłam sobie mgiełkę z Victoria's Secret, są aktualnie na bardzo fajnej promocji. 


9 komentarzy:

  1. Czy zapach tej mgiełki utrzymuje się przez dłuższy czas? To znaczy czy ta mgiełka to taki jakby perfum tylko w lżejszej wersji?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety nie. Po pierwszym użyciu raczej stwierdzam, że mgiełka nie jest trwała. Ale też wiadomo, że na sobie samym nie czujemy tak tego zapachu jak inni.

      Usuń
  2. Heja, u mnie w domu rodzinnym odpowiednikiem Twojej Magdy brata jest syn sąsiadki. Syn sąsiadki jest tchórzem, zrobił niepełne uprawnienia w swoim zawodzie, pracował dla kogoś, choć mógłby założyć własną firmę, jeździ gorszym autem niż ja, a sąsiadka ewidentnie zawyża dwukrotnie jego wypłatę, żeby nie było, że ja zwykła lektorka zarabiam więcej, ale mama i tak mi go stawia za wzór cnót wszelkich, a zwłaszcza jego wspaniałe udane małżeństwo (ona pracuje w korpo z dala od domu, widzą się godzinę dziennie, a w każdy weekend on przyjeżdża na cały jeden dzień do matki sam,bez żony), nie mają dzieci, ale tylko ja jestem zryta, że nie mam itd itp.. tak to już jest z naszymi matkami..Prezenty piękne, masz talent do malowania! Fajnie, że stawiasz na swoim!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I jak tu się nie zastanawiać o co chodzi? Pamiętam jak byłam mała i matka do mnie mówiła, że jestem "za grzeczna". Bo jak odbierała mnie ze szkoły, to inne dzieci biegały, śmiały się, a ja byłam ta zła, bo szłam przy niej.

      Usuń
  3. Ech, szkoda że tak Ci matka skopała ten miły, świąteczny czas, ale moim zdaniem jesteś lepsza niż cała ta Magda, bo (tak jak sama napisałaś) ze wszystkim radzisz sobie sama. To nie sztuka studiować, jak się ma 100% wsparcia od rodziców i nie trzeba się absolutnie niczym przejmować (wiem, bo tak miałam na licencjacie). Mam nadzieję, że mimo wariactw Twojej rodzicielki udało Ci się zaczerpnąć trochę oddechu i naładować akumulatorki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak! Niesamowicie odpoczęłam przez święta.
      Ja właśnie też wiem jak to jest studiować jeden kierunek i mieć dosłownie całą resztę gdzieś, bo na pierwszym roku miałam taki komfort. Wtedy dobra nauka serio nie jest jakimś wyczynem

      Usuń
  4. O rany.. myślę że twoja matka przelewa na Ciebie wszystkie swoje frustracje, całe podświadome niezadowolenie z siebie wyładowuje na Tobie. Ale przecież wiesz jaka jesteś, nie daj się wpędzić w poczucie winy czy błędne koło porównywania się z innymi, jesteś na to za mądra. Obraz choć jeszcze nieskończony wygląda świetnie, a bransoletka piękna - twój talizman szczęścia i mocy ;) Bużka :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niby jestem przyzwyczajona do takiego porównywania, a jednak za każdym razem coś takiego totalnie psuje mi humor. Bo nie ważne co bym nie robiła i tak znajdzie się ktoś lepszy ode mnie, a może właśnie nie lepszy, a inny?

      Usuń
  5. Ja bardzo to polecam! Ja jak siadam to przepadam na min. 2 godziny. W tym samym czasie można jeszcze np. oglądać sobie serial, więc już relax na maksa :)

    OdpowiedzUsuń