środa, 16 grudnia 2020

424 || Coś czego jeszcze nigdy Wam nie mówiłam

 Wtorek, 23:50 


Cześć :) 

Dzisiaj przygotowywałam sobie materiały na czwartkowe korepetycje, zarys projektu, który jutro będę przedstawiać, porobiłam trochę notatek na admina i się uczyłam. Miałam też zajęcia. W sumie dzień jak co dzień, jutro mam tylko jedne zajęcia i wiem, że muszę się porządnie przyłożyć do nauki, bo mam w weekend kolokwium i odpowiedź. 

A teraz coś o czym jeszcze nigdy Wam nie pisałam.. Dzisiaj do mojego brata przyszli znajomi i ja zachowywałam się tak jak zwykle.. bałam się wyjść z pokoju. Mam tak dosłownie za każdym razem gdy jest możliwość, że poznam nowe osoby. Z jednej strony jestem otwarta na znajomości (ale jakby to powiedzieć.. jak już kogoś poznam to jestem otwarta), a z drugiej strony bardzo tego nie lubię. Zawsze wydaje mi się, że taka nowo poznana osoba będzie mnie od razu osądzać za moją wagę. Wiem, że to trochę dziwne, przecież nie ważę tony, nie jestem otyła, a wydaje mi się, że inni będą mnie postrzegać wręcz w kategoriach potwora. Ja sama jak czasami poznaje jakąś grubszą osobę to od razu mam myśli typu "ciekawe ile je", "ciekawe ile waży", "czy się odchudza?", "czy je więcej niż ja?" itd. Nie robię tego absolutnie złośliwie! Te myśli same pojawiają się w mojej głowie. 

Jestem ciekawa czy ktoś jeszcze tak ma. 

7 komentarzy:

  1. Ja miałam przez wiele lat podobnie jeśli chodziło o jedzenie. Nie potrafiłam jeść przy innych (obcych) ludziach, bo wydawało mi się, że wszyscy patrzą i myślą sobie, że taka gruba a jeszcze tyle je (paradoksalnie ważyłam wtedy najmniej w swoim "podojrzewaniu" ciele). Musiałam to przemóc jak zamieszkałam w internacie i trzeba było jeść wszystkie posiłki na stołówce.
    A jak widzę kogoś grubszego to zawsze się zastanawiam "ciekawe czy to jej/jemu przeszkadza?". Szczególnie kiedy widzę dziewczyny grubsze ode mnie w crop topach albo obcisłych spodniach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj.. ten temat też chyba będę musiała kiedyś poruszyć. Obecnie mieszkam w 4 pokojowym mieszkaniu i często chciałam wynająć jakiś pokój, ale przeszkadzają mi w tym... zaburzenia odżywiania. Nie wyobrażam sobie zjeść czegoś przy obcych, robić jedzenia itd.

      Usuń
  2. Nie zwracam uwagi na grube osoby, chyba ,że zwraca czymś moją uwagę- dziwnie się zachowuje, gada głupoty itp. Bardziej zwracam uwagę na chude osoby i wtedy zastanawiam się czy ma tak od urodzenia czy stosuje jakąś dietę itp.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja zarówno na grube jak i chude. Tylko tak jak mówiłam, nie jest to żadne wyśmiewanie się, a po prostu ciekawość.

      Usuń
  3. Koledzy brata, owszem, ale szczerze mówiąc? Nigdy ich na oczy nie widziałam, bo zawsze siedzę w pokoju, kompletnie ich nie znam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Cały czas mi się wydaje, że jedyną receptą na wszystkie moje problemy jest schudnięcie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Kiedyś też tak miałam, zwracałam uwagę na grube i chude osoby zastanawiając się co, jak i dlaczego. Ostatnio przestało mnie to jednak obchodzić i żyje po prostu własnym życiem. Jakoś tak zobojętniałam w tym temacie.
    Trzymaj się :)

    OdpowiedzUsuń