środa, 3 marca 2021

501-503 || Bo ja jestem... wykończona i przerażona

 Środa, 21:23


Cześć 

Dzisiaj nie będzie tak radośnie jak zwykle, ale nie mam się z czego cieszyć. Tak jak w tytule, jestem wykończona i przerażona. Nigdy w życiu nie miałam tyle na głowie i zaczęło mnie to przerastać. To dopiero tydzień nowego semestru, a dosłownie padam z nóg. Nie jestem w stanie wyrobić się ze wszystkim na uczelnie, na dodatek doszło mi także pisanie pracy magisterskiej. Cały czas myśle sobie "za mało z siebie dajesz", ale może już więcej się nie da? Bo chyba każdy ma jakieś swoje limity. W tym semestrze mam 18 przedmiotów na studiach, po prostu nie nadążam z robieniem wszystkiego. Do tego dochodzi mi jeszcze praca, z której zrezygnować nie mogę, bo muszę się sama utrzymywać. 

Muszę się jakoś bardziej zorganizować, wykorzystywać czas albo coś innego, sama nie wiem co. Teraz nie ma nawet 10, a ja padam ze zmęczenia. Dzisiaj sobie ponarzekałam, ale jutro wrócę z nowym planem działania. 

6 komentarzy:

  1. Ja jestem zdania (po momentach w życiu, że zapieprzałam 12h/codziennie/30 dni w miesiącu), że zamiast myśleć, gdzie by tu jeszcze coś upchnąć trzeba wybrać, co jest dla Ciebie najważniejsze i się na tym skupić. Po co Ty chcesz robić wszystko? Zamiast na życiu skupiasz się tylko na tym, czy zrobiłaś wszystko czy nie. A życie to nie jest wieczne robienie. To tylko moje zdanie, trzymaj się. Odpocznij przede wszystkim, zamiast się zajeżdżać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tym, że ja się skupiam na rzeczach ważnych. Na jednym kierunku studiów, na drugim, na pracy.Od czasu do czasu też muszę coś ugotować posprzątać czy ogarnąć w domu i w ten sposób mam zajętych jakiś 15/16h z życia każdego dnia

      Usuń
    2. Rozumiem, tylko że bierz pod uwagę, że inni ludzie albo studiują albo pracują, a jak już są zmuszeni robić to i to to i tak robią jeden kierunek. Wykańczasz się łapiąc wszystkie sroki za ogon, zamiast faktycznie pomyśleć czy nie ważniejsze zdrowie i komfort psychiczny. Bo jak na razie to napisałaś, że niczego nie odpuścisz, bo wszystko jest ważne. ;)

      Usuń
  2. Może dziekanka na tym roku, na którym jesteś "krócej" ? W ten sposób odejdzie Ci jeden kierunek, tym samym zyskasz więcej czasu na ten drugi i na pracę. Zgadzam się z Therafosą, zamiast próbować wydłużyć dobę lepiej się zastanowić, co jest dla Ciebie naprawdę ważne i, dodałabym, potrzebne. Wiem, że szkoda rezygnować ze studiów, jak się jest już w trakcie, stąd mój pomysł z urlopem dziekańskim.
    Wydaje mi się, że powinnaś pomyśleć o tym, co będzie w maju i w czerwcu, skoro już teraz nie wyrabiasz, to co zrobisz w sesji?
    Jeść musisz, więc z pracy nie zrezygnujesz, ale czas na to jedzenie też musisz mieć..

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobrze się wysypiaj i jedz witaminy. To podstawa. I wychodź z domu na krótkie przerwy na słońce.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jejku, nawet nie wiesz jak ja bardzo bym chciała być tak zmotywowana i pracowita

    OdpowiedzUsuń