Poniedziałek, 21:55
Cześć!
Przez ostatnie kilka dni miałam jakiś gorszy czas, kompletna niemoc i jakieś zawieszenie, ale dzisiaj jest już lepiej i wracam do żywych. Miałam zacząć liczyć kalorie od soboty, ale ostatecznie zaczęłam dopiero dzisiaj. Założyłam sobie limit około 1500-1700 kcal, ale dzisiaj akurat wyszło mniej.
Ogólnie wstałam po 8 i cały dzień zleciał mi dosyć szybko. Jak nie na korepetycjach, to na zajęciach. Na środę muszę przygotować zarys swojej pracy magisterskiej, więc teraz głównie nad tym pracuje.
Bilans:
Aktywność: pierwszy dzień wiosennego wyzwania z Kołakowską - 40 minutowa tabata
Dzisiaj w końcu pojawił się pierwszy dzień wyzwania z Kołakowską i jestem bardzo zadowolona, brakowało mi tego. Zamierzam ćwiczyć z nią te trzy razy w tygodniu i myślę, że przy tym się zatrzymam póki co :)
Uciekam teraz popracować jeszcze chwilę nad esej, a potem idę spać. Jutro mogę się wyspać, bo korepetytorka odwołała moje zajęcia z pianina.
Właśnie wiem, że kalorii dosyć mało, ale objętościowo myślę, że to były spore porcje :)
OdpowiedzUsuń