Poniedziałek, 22:27
Właśnie siedzę z maseczką na twarzy, zaraz lecę zmyć, zrobić sobie herbatkę i rozsiadam się na kanapie hahha :) Mam zamiar zacząć oglądać dzisiaj serial "Czarnobyl", tyle o nim słyszałam, że nie mogę przejść obojetnie obok tego tytułu.
Dzień miałam mieć leniwy, ale napisała K. i pojechałyśmy nad Wisłę. Świetnie nam się gadało i na jutro także jesteśmy umówione. Wydaje mi się, że jeszcze trochę i będę mogła nazwać ją moją przyjaciółką. To takie dziwne, nigdy żadnej nie miałam, za to zawsze byłam otoczona wianuszkiem znajomych. Mniejsza z tym. Potem na chwilkę wróciłam do domu i zaraz ponownie uciekłam po moje gry na xbox, niestety już sklepy były pozamykane, więc nici z grania. Zrobiłam za to zakupy w Rossmannie, eh.. mam słabość do tego sklepu :)
BILANS:
ŚNIADANIE: 5x wasa z pasztetem sojowym, presidenetm, pomidorem i kiełkami (194 kcal)
II ŚNIADANIE: energetyk mojito (105 kcal)
OBIAD: nic
PODWIECZOREK: melon (57 kcal)
KOLACJA: 3x crunchella, president, 2 jajka, pomidor, kiełki (409 kcal)
SUMA: 764 kcal
Znowu za mało zjadłam, wiem. Ale jutro idę do babci na obiad, więc wszystko nadrobię.
Lecę! Miłej nocki!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz