Piątek, 13:28
Cześć! Jak na złość właśnie zaczęła się burza i ma tak lać do samego wieczora. Piszę jak na złość, bo dzisiaj na 18 idę do teatru, pewnie dojadę zmoknięta jak kura, ale trudno, to nie popsuje mi przyjemności z obejrzenia spektaklu. Mimo że jestem z Krakowa to pierwszy raz będę w teatrze Słowackiego i to na jakim przedstawieniu! Wybieram się na "Lalkę", a to jedna z moich ulubionych lektur szkolnych. Nie mogę się doczekać. Miałam pewien problem z tym w co się ubrać, bo nie mam zbytnio ubrań na taką okazję, ale w końcu wybrałam zwykłą, czarną sukienkę z odsłoniętymi ramionami.
Na zdjęciu moje dzisiejsze śniadanie, postanowiłam przez jakiś czas liczyć kalorie, aby zobaczyć ile tak na prawdę jem. To, co widzicie wyżej, czyli 3x wasa z pastą warzywna, ogrókiem, arbuz i brzoskiwnia ma w sumie 207 kalorii, więc jak dla mnie spoko. Poza tym, cały dzień jestem aktywna i nie daje się magicznej sile przyciągania nowego łóżka. Z rana byłam już w Kauflandzie, aby kupić jedną rzecz mojej babci, potem na chwilkę do domu i znowy wybyłam do Pepco. Teraz biorę się za sprzątanie domu, mam na to tylko 1,5h, więc muszę się pośpieszyć, a potem szykuję się do wyjścia :)
Tak na koniec dodam, że to już 500 wpis, te okrągłe liczby zawsze są dla mnie bardzo sentymentalne. Jestem na tym blogu już niemal osiem lat, a czuję, że to dopiero początek :)
Uciekam do sprzątania!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz