Wtorek, 09:25
Niedzielny wieczór z dziewczynami (opijanie zwolnienia z egzaminu) minął bardzo fajnie, aż za fajnie. Wczoraj czułam się... sponiewierana hahha. Serio. Nie tknę wina przez następny rok, bo pić najwidoczniej nie umiem xd Zostałam na noc u koleżanki i wróciłam wczoraj koło 10 żeby dosłownie tylko się wykąpać, przebrać, zabrać indeks i pojechałam po wpis. Hiszpański zaliczony! Całe popołudnie odsypiałam, ale nie mam wyrzutów, bo i tak nie byłabym w stanie skupić się na nauce. Dopiero wieczorem do tego usiadłam, ale dosłownie na 3h, więc dla mnie to tyle nauki co nic.
Dzisiaj zaczynam sesję i mam dwa kolokwia. Wstałam wcześniej żeby zrobić sobie powtórkę i czuję się w miarę przygotowana także powinno być dobrze. W czwartek czeka mnie egzamin i super ważne kolokwium, więc dzisiejszy i jutrzejszy dzień spędze na powtórkach.
Udanego tygodnia!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz