Kolejny udany i produktywny dzień za mną. Bardzo się z tego powodu cieszę.
Wstałam o godzinie ósmej, co jest naprawdę niespotykane gdy mam wolne. Dzień od razu wydaje mi się dłuższy. Poszłam z mamą na zakupy i po powrocie od razu zabrałam się za hiszpański. Odwaliłam dzisiaj kawał dobrej roboty i mogę być z siebię dumna. Niestety jutro czeka mnie drugie tyle. Popołudniu znowu zaczęłam sprzątać. Robię generalne porządki, wszystko ładnie układam w szafkach, pozbyłam sie także niepotrznych bibelotów z półek. Chcę żeby mój pokój był perfekcyjny. Zaraz ogarnę komodę i na jutro zostawię sobię szafę z ubraniami.
Od dwóch dni nie tknęłam filozofii dlatego jutro będzie ona moim priorytetem.
Na zdjęciu deser z dzisiaj. Melon i truskawki, nie mogę się już doczekać sezonu <3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz