sobota, 21 listopada 2020

400 || To już 400 dni!

 Sobota, 21:03


Cześć :) 

Witam się z Wami w 400 dniu! Wow, ale ten czas szybko leci, wcześniej też tutaj blogowałam, ale niestety mój blog został usunięty, szkoda, bo z pewnością miałabym sporo wspomnień.. i dobrych i złych rzecz jasna. 

Dzisiaj jestem już w lepszych humorze. Wczoraj szukałam dla siebie psychologa, chcę iść na NFZ, bo niestety wizyty są bardzo drogie, a żeby były efekty trzeba chodzić co tydzień. Znalazłam jedną osobę, która przyjmuje w szpitalu obok którego mieszkam, mam nadzieję, że uda mi się do niej dostać. Zależy mi też na sesjach twarzą w twarz w gabinecie. 



Tutaj powinien pojawić się filmik z tik toka, mam nadzieję, że się wyświetli. Zgadzam się w pełni z tym co jest tam napisane. Cały czas ma wrażenie, że jak schudnę to w magiczny sposób zmieni się całe moje życie. 
Jeśliby się jednak nie wyświetlił to jest w nim napisane: "Bycie grubym to dosłownie zakorzenione poczucie, że nie jesteś w pełni człowiekiem dopóki nie schudniesz. To jest jedyna bariera między Tobą i życiem pełnią życia."

Dzisiejszy foodbook:


Pół bułki wieloziarnistej z plastrem szybki wege, połową plasterka sera żółtego, parówką sojową, ketchup i musztarda 


Kawałek mango 


Pół kostki wędzonego tofu, warzywa (brokuł, kalafior i marchewka), 4 łyżki kaszy gryczanej 


Pół bułki wieloziarnistej z masłem, sałatka (sałata, ogórek, pomidor i kukurydza) z sosem złożonym z jogurtu naturalnego i majonezu (proporcja 4:1) 

Oprócz tego zjadłam jeszcze jedno jabłko i wypiłam 3 kawy z mlekiem sojowym. 






3 komentarze:

  1. bardzo fajny, miły dla oka i zdrowy foodbook :)
    Co do psychologów - rzeczywiście są drodzy (dlatego to studiuję :D ), ale na NFZ też można trafić na dobrych. Pamiętaj żeby się ewentualnie nie poddawać po pierwszym, drugim, trzecim razie. Szukaj do skutku. Z psychologiem musisz poczuć "chemię" - jeśli jej nie poczujesz na pierwszych trzech wizytach to szukaj dalej, do skutku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie to jest być albo nie być. Co prawda nie dosłownie, ale jeśli chodzi o moje zdrowie psychiczne to jak najbardziej. Dlatego zamierzam szukać do skutku :)

      Usuń
  2. Pewnie za kilka lat też stwierdzę, że gruba wcale nie byłam.
    A jeśli chodzi o to, że życie się zmienia gdy gubimy zbędne kilogramy to ja w to wierze, powiem nawet więcej, już raz to przeżyłam. Kiedy schudłam kilkanaście kilo (ważyłam około 60) to życie serio stało się lepsze. Ludzie byli dla mnie milsi, czułam się pewniejsza siebie, wtedy też więcej zaczęłam się uczyć, lepsze oceny, cera i generalnie znacznie lepsze samopoczucie.

    OdpowiedzUsuń