Wtorek, 22:01
Cześć :)
Ola zasugerowała żebym pisała o tym co mnie boli, cieszy czy smuci, więc zamierzam tak robić. W końcu ten blog miał być o moim życiu, a to nie zawsze jest ciekawe, a raczej powinnam napisać.. nigdy nie jest ciekawe.
Wczoraj miałam fartem odwołane wszystkie zajęcia, więc zajęłam się nauką. Robiłam notatki i przygotowywałam się do korepetycji. Dzisiaj dosyć podobnie. Wstałam po 8, uczyłam się kodeksu karnego i na ćwiczenia z admina. O 15 miałam jedne zajęcia, a od 16:30 do 18:30 korepetycje. Myślę, że ich udzielanie idzie mi coraz lepiej. Dziewczyna, którą uczę też jest przyjazna, poza tym praca bez wychodzenia z domu, więc nie mogę narzekać. W weekend planuje dodać jeszcze raz ogłoszenie, mam nadzieję, że ktoś się jeszcze zgłosi :) Wpadło by mi akurat trochę grosza, w sam raz, zwłaszcza przed świętami!
Wczoraj nie wytrzymałam i znowu miałam STRASZNĄ ochotę na sushi! No chyba nie skłamie jeśli powiem, że się uzależniłam hahah. Ale lepiej od sushi niż od fast-foodów. Sushi jest zdrowe i ma bardzo mało kalorii (oczywiście to też zależy z czym akurat jemy), ale generalnie to danie jest niskokaloryczne. Wczoraj musiałam zadowolić się zestawem z żabki (który o dziwo jest serio dobry), a w przyszłym tygodniu planujemy zrobić sushi razem z koleżanką, jestem ciekawa jak wyjdzie :)
To w sumie tyle ode mnie. Idę poczytać jeszcze prawo karne na dobranoc i myślę, że włączę sobie z 30 minut jakiegoś filmu/serialu. Ostatnio skończyłam oglądać Alienistę i muszę przyznać, że był całkiem okej :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz