wtorek, 31 grudnia 2019

61-63 || horrible feeling

Wtorek, 11:18


"Ci, którzy są wystarczająco szaleni, by myśleć, że są w stanie zmienić świat, są tymi, którzy go zmieniają"


W ostatnim poście pisałam, że już wszystko jest okej, że się układa, ale wczoraj i dzisiaj znowu mam parszywy humor. Nie podoba mi się jak w ostatnim czasie jestem traktowana przez moją rodzinę i chyba w tym tkwi problem. Mój brat przyjechał do domu na ponad trzy tygodnie i zajął się babcią jedynie dwa razy! Bo mama cały czas mówiła, że oczywiście on musi sobie odpocząć, jemu trzeba obiad ugotować, zakupy zrobić itd. Ktoś ostatnio pytał ile on ma lat - 19, ale jakbyście zobaczyli jak jest traktowane to pewnie pomyślelibyście, że jakieś 10 albo nawet mniej. Michał, mój brat, jest sportowcem, jedyną rzeczą jaką miał na głowie przez ten czas kiedy wrócił do Krakowa (bo normalnie mieszka w innym mieście) było robienie treningów, serio, tylko tyle. Ja tymczasem mam na głowie dwa kierunki studiów, licencjat, opiekę nad babcią i od jakiegoś czasu mieszkam sama, więc wszystkie obowiązki domowe spadły na mnie. Ostatnio zostałam u babci na noc, oczywiście całą miałam nieprzespaną, bo moja babcia tak głośno oglądała telewizję, po wstaniu byłam dosłownie paaadnięta. Po południu do babci przyjechał mój brat ze swoją dziewczyną, nie myślcie, że po to, aby się nią zająć, chciał tylko zjeść rosół. Chciałam chwile z nimi posiedzieć, a tu babcia do mnie "idź umyj kibel, zmyj naczynia, zrób Magdzie (dziewczynie brata) herbaty i Michałowi podaj obiad". No i dziewczyny jak ja mam się czuć jak słyszę coś takiego? Jak sprzątaczka, kucharka, służąca i Kopciuszek w jednym. To tylko jedna sytuacja, na codzień słyszę dziesiątki podobnych "rozkazów". Babcia po wypadku bardzo się zmieniło i chodź trudno jest mi się przyznać przed samą sobą, a tym bardziej przed Wami, to ja po prostu już nie lubię spędzać z nią czasu. Jestem zła, że pomimo, że mam przerwę świąteczną muszę wstawać po 6 żeby przyjechać do babci i się nią zająć, jestem zła, że nie mogę się skupić na nauce, jestem zła, że nie trzymam diety, jestem zła, że mój brat pomimo braku obowiązków się nią nie zajmował i wszystko spadło na mnie. Oprócz tego mój brat ostatnio pojechał na weekend do Zakopanego, chyba tylko po to żeby odpocząć od odpoczynku, a ja i mama w tym czasie pojechałyśmy na zakupy. I kurwa oczywiście musiałam dźwigać zgrzewkę wody i inne rzeczy dla MOJEGO BRATA. Poza tym przez cały czas pobytu w Krakowie zawsze miał gotowy obiad, wyciskane soczki itd. a ja kurwa nie miałam nic poza obowiązkami. To nie jest prawda, że matka traktuje swoje dzieci w jednakowy sposób, a przynajmniej nie moja. Już kilka razy mówiłam mamie, że babci trzeba znaleźć opiekunkę, ale moja mama stale mówi, że babcia się "pozbiera", tylko że ja w to nie wierzę, powiem więcej jest coraz gorzej. Babcia przyzwyczaiła się, że ma opiekę przez całą dobę (mnie albo mamę) i teraz nas nawet do najprostszych rzeczy jak np. podanie telefonu czy pilota, który dosłownie leży parę centymetrów od niej. Kocham, babcię, ale od czasu jej wypadku zaniedbuje dosłownie KAŻDĄ dziedzinę swojego życia.
Teraz także siedzę u babci, od rana próbuje się trochę przespać, ale nic tego. Rano babcia upadła, ale wcześniej uwiesiła się na mnie, więc nic się jej nie stało, prędzej mi i moim plecom. Musiałam jednak zadzwonić do wujka, bo nie byłam w stanie jej sama podnieść. Straciłam godzinę. Potem standardowe zajęcia, gdy się w końcu położyłam to napisała mama żebym koniecznie jej kurwa wysłała jakieś dokumenty. Gdy to zrobiłam to znowu chciałam się położyć i słyszę dzwonek do drzwi, przyszli goście... I tak jest kurwa stale dziewczyny.

Dodam dwa posty, jeden po drugim, zaraz pojawią się postanowienia noworoczne. Sama nie wiem, czy chce żeby te narzekania ktoś przeczytał. 

1 komentarz:

  1. Czasami dobrze jest tak ponarzekać i uwolnić się od złych emocji. Współczuję z powodu brata i babci, może spróbuj z nim o tym porozmawiać w cztery oczy? Wytłumacz że ty też masz prawo do odpoczynku, a niektóre rzeczy może on zrobić. Trzymaj się i szczęśliwego nowego roku!:*

    OdpowiedzUsuń