niedziela, 3 grudnia 2017

 Niedziela, 10:18

 

U mnie wszytsko okej, ostatni raz odzywałam się do Was w czwartek żeby pochwalić się wagą. Od tego czasu z dietą sobie trochę pofolgowałam, ale ogólnie tragedii nie ma. Teraz robię sobie odwyk od wagi (przynajmniej spróbuję) i zważę się dopiero przed samymi świętami. 

W piątek miałam zaliczenie artykułu z hiszpańskiego i dostałam 9/10 punktów, więc skakałam pod sufit. Jutro mam kolosa i naprawdę średnio ogarniam te tematy. Wczoraj trochę nad tym siedziałam i dzisiaj też zamierzam, będzie co ma być. Nie mogę się tak ze wszystkim spinać, bo zwariuje. O 16 spotykam się z koleżanką, bo mamy robić projekt z angielskiego (tak, znowu). Kompletnie mi to dzisiaj nie pasuje, ale trudno. 

Wczoraj kupiłam sobie prezent na Mikołajki, od siebie dla siebie. Nigdy tego nie robiłam, ale ogólnie nadarzyła się okazja, więc postanowiłam skorzystać. Pokażę Wam go nastepnym razem! :) 

Ten tydzień w końcu będzie luźniejszy dlatego zamierzam go w 100 % wykorzystać na siłownie, pisanie eseju lub pracy badawczej, a także większą pomoc dla mojej babci. Ostatnio kompletnie ją zaniedbuję, więc muszę się w końcu ogarnąć i częściej ją odwiedzać. 

 

Uciekam do hiszpańskiego! 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz