Czwartek, 11:54
Czuję, że po tych świętach trochę odetchnęłam. Szczególnie finansowo. Święta upłynęły mi bardzo szybko, zwłaszcza Wigilia. Cała kolacja trwała może 10 minut i było po sprawie, jakoś to smutno wyszło w tym roku, sama nie wiem z jakiego powodu. I mimo iż starałam się być pozytywna, to nie bardzo mi to wyszło.
Dostałam bardzo elegancką, czarną koszulę. Dosyć obcisłą (rozmiar M), ale muszę powiedzieć, że ładnie w niej wyglądam. Tak samo jestem zadowolona z perfum Calvin Klein, które podarował mi mój brat. To już druga buteleczka z gatunku "tych lepszych perfum", które mam w swojej kolekcji. Zazwyczaj po prostu jest mi żal pieniędzy na takie rzeczy.
Przez ostatnie kilka dni nie zrobiłam dosłownie nic na uczelnię. Nie dlatego, że nie miałam czasu, ale po prostu mi się nie chciało. Dzisiaj czuję, że wróciły mi siły, więc mam nadzieję, że wrócę na właśniwe tory. Zarówno z dietą jak i z nauką. W czasie świąt się nie ograniczałam, jadłam na co miałam ochotę i jestem pewna, że odbiło się to na mojej wadzę. Dlatego póki, co się do niej nie zbliżam..
Teraz uciekam do Rossmanna, bo wszystko mi się pokończyło. Właśnie zaczął się sezon szalonych wyprzedaży, ale nie planuję żadnych zakupów. Cały czas się odchudzam, więc wychodzę z założenia, że kupowanie nowych ubrań na tym etapie jest bez sensu. Przynajmniej zaoszczędze sobie troszkę pieniędzy :)
Miłego dnia!
PS. Na zdjęciu nasza choinka. Czyściłam komputer i nie miałam co dodać :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz