Czwartek, 16:57
Hej!
Właśnie czekam na chłopaka i za chwilę ma po nas przyjechać - po mnie i po Maffina. Planów na dzisiaj brak, może pojedziemy na zakupy, a może zostawimy to na jutro. Jest 17, ale czuję się jakby było dużo później, koło czwartku, to wstawanie o 5 rano jednak daje mi się we znaki. Natomiast nie jest źle :)
Także czekamy już spakowani, weekend zapowiada się ciekawie, bo idę do fryzjera! W końcu :)
Przy wstawaniu o takiej godzinie końcówka tygodnia to inny poziom zmęczenia :D. Ale idzie się przyzwyczaić
OdpowiedzUsuń